Kiedyś miejsce kultowe, dzisiaj jakby zapomniane

Co sobotę i niedzielę grała tam orkiestra dęta pana Cofały. To były piękne koncerty - wspomina z rozrzewnieniem dawne czasy na Wymyślance, a dokładniej na kolonadzie, Krystyn Ptok z Mikołowa. Na Wymyślance co weekend były festyny, na których gromadzili się mieszkańcy. Był też kort tenisowy. 
Wymyślanka to dolina Charlotty. To teren Plant powyżej starego basenu.

- Najpierw był tam stadion, później, przed II wojną światową, była to część Plant, a już po wojnie wybudowano basen - opowiada Ptok. Do dziś w parku jest pomnik z wygrawerowanym napisem "Charlotten thal gegr 1896". - Ten kamień stanął na stulecie istnienia Wymyślanki - tłumaczy mikołowianin Henryk Paduch. 
 Historyk Mariusz Dmetrecki wyjaśnia natomiast genezę nazwy - Wymyślanka.

Otóż pułkownik Krahn podarował ten teren swojej córce Charlotcie jako wiano. Z dziewczyną ożenił się rotmistrz Korwin-Wierzbicki. - Zaczął na tym terenie robić zawody, manewry huzarów, imprezy - polowania, na które przyjeżdżał książę pszczyński - mówi Dmetrecki. - Sprowadzał dziwne kwiaty jak różaneczniki. Ludzie mówili, że wymyśla. Stąd ta nazwa. Miało to miejsce w drugiej połowie XVIII wieku.


Troszeczkę dalej za Wymyślanką na tzw. kolonadzie, na przełomie XIX i XX w. powstała muszla (altanka) koncertowa, gdzie odbywały się wspominane przez pana Krystyna koncerty. Stała nieopodal strzelnicy sportowej. - Strzelnica była piękna. Prawdopodobnie w 1942 roku zorganizowano na niej mistrzostwa Europy. Słyszałem tak z opowiadań mojego ojca - wspomina Ptok. - Miała być jedną z najnowocześniejszych w Polsce. Pamiętam też, że była tam restauracja, salka, kuchnia.


- Zbierało się w tym miejscu Bractwo Kurkowe - dodaje Paduch 
Dmetrecki przypomina jeszcze, że przy rzeczce Jamnie były kiedyś brodziki. Ale i muszla, i brodziki, zostały po wojnie rozebrane.