Dzielna Wiktoria walczy z rakiem. Mikołowianie postanowili jej pomóc ZDJĘCIA

Akcja charytatywna w Mikołowie: dzielna Wiktoria walczy z rakiem

W sobotę, 23 czerwca, mieszkańcy Mikołowa rzucali do kosza, rzucali do puszek i (w)rzucali do basenu z wodą. Zimną kąpiel zaliczył między innymi burmistrza miasta i dyrektorzy szkół. To wszystko w ramach akcji charytatywnej „Rzucamy”, podczas której zbierano pieniądze dla chorej na raka 10-letniej Wiktorii.

Streetball Week, w ramach którego odbywała się zbiórka środków na leczenie Wiktorii, ma miejsce w Mikołowie od trzech lat. Na tegoroczną edycję koszykarskiej imprezy przylecieli goście z USA, którzy przez cały tydzień uczyli w miejscowych szkołach muzyki, języka angielskiego i WF-u. W czasie sobotniego finału wydarzenia odbył się także zlot food trucków, polsko-amerykański koncert, rozgrywki Jordan Basket Plus i dunk tunk – zabawa polegająca na zatapianiu w basenie znanych ludzi, a to wszystko w szczytnym celu.

Podczas poprzedniej edycji Streetball Week zorganizowano remont kilku mieszkań w tzw. Abisynii, biednej dzielnicy Mikołowa. W pracach pomagali inni mieszkańcy kamienic, w tym małżeństwo Katarzyna oraz Darek Zawisza i trójka ich dzieci: Kamil, Kacper i Wiktoria. Kilka miesięcy później u Wiktorii wykryto nowotwór. Dziewczynka najpierw przeszła zawał mózgu, a następnie rozpoznano u niej chłoniaka i niezwłocznie rozpoczęto leczenie.

– Mój przyjaciel Dan Hash pokazał mi dunk tank, a ja wiedziałem, że musimy to mieć – mówi Szczepan Cackowski, organizator akcji. – Oczywiste stało się, że oprócz dobrej zabawy możemy pomóc komuś w potrzebie. Na myśl przyszła nam Wiktoria. Nie tylko mieszka w najbiedniejszej dzielnicy miasta i walczy o życie, ale także już wcześniej jej rodzina pokazała, że choć sami mają niewiele, myślą o innych i zawsze są gotowi do pomocy – tłumaczy społeczny aktywista.

Na mikołowskim rynku uczniowie zatapiali w wodzie kolejnych dyrektorów szkół, ale najgłośniej zrobiło się po dość ekscentrycznym zachowaniu burmistrza miasta Stanisława Piechuli. Ten po charytatywnej kąpieli postanowił popływać... w miejskiej fontannie. Zamiast mandatu burmistrz otrzymał od straży miejskiej upomnienie, a 250 zł kary, która jest przewidziana za ten czyn, burmistrz przekazał na rzecz Wiktorii.

– Bardzo dziękujemy wszystkim mieszkańcom miasta za to, że przyszli dzisiaj na rynek. Najważniejsze nie są datki, najważniejsze jest to, żeby po prostu na co dzień być z Wiktorią, wspomagać ją w walce i trzymać kciuki, żeby wszystko się udało – mówi mama Wiktorii, Katarzyna Zawisza.