EkoBazar w Mikołowie otwarty w każdą niedzielę od 10 do 17

EkoBazar w Mikołowie

Eko znaczy też drożej, ale zwolennicy ekoproduktów tłumaczą, że lepiej zapłacić na ekobazarze niż w aptece. Prawda to?

Polski rynek żywności ekologicznej wart jest ok. 600 milionów złotych i będzie rósł dynamicznie przez kolejne dwie dekady. W porównaniu z rynkiem tradycyjnej żywności, ten rośnie bardzo szybko - od 20 do 30 procent rocznie.

- To dzięki temu, że zwiększa się świadomość Polaków dotycząca zdrowego żywienia i przybywa producentów z tej branży. Nadal jednak konsumenci mają utrudniony dostęp do przetworzonych produktów, które w przeważającej mierze sprowadzana są z Niemiec i Czech, w województwie śląskim nadal mało jest żywności ekologicznej, większość produktów dostępnych na niedzielnych EkoBazarach w Śląskim Ogrodzie Botanicznym sprowadza się spoza Śląska - mówi Paulina Hamerla, koordynatorka EkoBazaru w Śląskim Ogrodzie Botanicznym w Mikołowie.

Dlatego zazwyczaj żywność sprzedaje nie gospodarz, ale osoby, które produkty sprowadzają na Śląsk i sprzedają je na targach z żywnością ekologiczną. Tym sposobem na mikołowskim EkoBazarze znajdziemy certyfikowane warzywa i owoce z gospodarstw ekologicznych w województwie świętokrzyskim i z Wielkopolski, sery góralskie z Koniakowa, sery korycińskie z rodzinnego gospodarstwa, sery Wiżajny (od nazwy gminy w województwie podlaskim), miody z ekologicznej pasieki z Więckowic, wędliny z Dukli w woj. podkarpackim.

A skoro tak, to oczywiste, że ceny produktów ekologicznych mogą zniechęcać. Bo ilu jest w stanie wyłożyć kilkanaście złotych za kilogram pomidorów, gdy w osiedlowym markecie, i to bez żadnych promocji, kosztują dwu- czy nawet trzykrotnie mniej?

Mimo to entuzjaści są i pieniądze wolą wydać na straganie z ekologiczną żywnością niż w aptece. - Rolnik na swoim ekologicznym gospodarstwie nie nie użyje nawozów sztucznych i pestycydów (już mówi się o związku tych ostatnich z możliwością wystąpienia cukrzycy czy choroby nowotworowej) - mówi pani Barbara Żeliszczak, której sery Wiżajny można kupić na EkoBazarze w Mikołowie.

Swoje sery z woj. podlaskiego sprzedaje pośrednikom. - Moje sery zwiedziły więcej Polski niż ja. Rzadko wyjeżdżam. Mam gospodarstwo i bydło, którego muszę dopilnować - przyznaje pani Barbara. Właścicielka serowarni swój interes widzi w jasnych kolorach. Zamówień na ekosery nie brakuje.

EkoBazar na parkingu w Śląskim Ogrodzie Botanicznym odwiedzić można w każdą niedzielę w godzinach 10-17. Po sukcesie pierwszego EkoBazaru w październiku 2013, ŚOB wpisał EkoBazar już na stałe w swój kalendarz.