18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kuna urodzona w styczniu. Mieszka w leśnym pogotowiu w Mikołowie [ZDJĘCIA]

Karol Świerkot
fot. Mirosław Wąsiński
Do leśnego pogotowia w Mikołowie trafiła nowo narodzona kuna. To o tyle niecodzienne, że zwierzęta te nie przychodzą na świat w styczniu! Niezwykłych narodzin nikt nie potrafi wytłumaczyć.

Do Leśnego Pogotowia w Mikołowie trafiła nowo narodzona kuna. Zjawisko jest o tyle niecodzienne, że zwierzęta te nie przychodzą na świat w styczniu.

Malec został znaleziony pod maską jednego z samochodów w Tychach.

Niezwykłych narodzin o tej porze roku nikt nie potrafi wytłumaczyć.

– Nawet w Instytucie Badania Ssaków w Olsztynie nie spotkali się jeszcze z takim przypadkiem. Zdarzało się np., że z końcem lutego rodziły się dziki albo zające, ale ten przypadek to całkowita anomalia – mówi Jacek Wąsiński, z leśnego pogotowia w Mikołowie. W normalnym cyklu kuny rodzą się na wiosnę, około kwietnia, maja. Styczeń, to nie jest pora nawet na wcześniaka.

Jednak jak podkreśla, maluch rozwija się dobrze, został odrobaczony i normalnie przyjmuje pokarm. Ma jeszcze zamknięte oczy, co świadczy o tym, że na świat przyszedł nie dalej niż kilka tygodni temu.

– Kuny otwierają oczy dopiero po około 30 dniach od narodzin – wyjaśnia Jacek Wąsiński. Za wcześnie jest jeszcze, aby mówić jej przyszłości. – Jest to tak maleńki i delikatny organizm, że tu się jeszcze wszystko może zdarzyć.

Ciekawostką jest również fakt, że zwierzę miało na sobie bardzo dużo kleszczy, które też obecnie powinny zimować.

Pogotowie leśne w Mikołowie działa już od 18 lat, jego założycielem jest Jacek Wąsiński, który prowadzi je po dziś dzień. Rocznie trafia tu nawet kilkaset zwierząt i niestety utrzymuje się tendencja wzrostowa.

– Zimą są to osobniki osłabione, głównie sarny, łabędzie, kaczki, w tym roku jest też dużo nietoperzy. Latem z kolei trafiają do nas raczej młode, które z jakiegoś powodu zostały bez opieki np. bociany.

Głównym celem pogotowia jest wyleczenie i ponowne wypuszczenie zwierząt na wolność. Nie zawsze jest to jednak możliwe, bo niektóre z nich, szczególnie ssaki, szybko przyzwyczajają się do ludzi i raczej nie poradziłyby sobie już na wolności.

Do pogotowia trafiają również wszelkiej maści zwierzęta, które uciekły z domowych hodowli, bądź zostały porzucone.

– Mieliśmy kiedyś 2,5 metrowego węża boa dusiciela, który pełzał gdzieś po osiedlu. Są też króliki miniaturki, fretki i inne. Wielu ludzi nadal jest nieodpowiedzialnych i traktuje zwierzęta jak zabawki – tłumaczy Jacek Wąsiński.

Największym problemem pogotowia są finanse. Sama karma dla zwierząt kosztuje około 10 tys. zł miesięcznie, w zależności od ilości zwierząt. Do tego dochodzą wszystkie opłaty, remonty i budowa infrastruktury. Pogotowie jest finansowane głównie przez nadleśnictwo w Katowicach, ale dokładają się też poszczególne gminy. Jak na razie wszystko działa sprawnie, a zwierzęta zawsze mogą tu znaleźć fachową pomoc i opiekę.

W naszej redakcji piskom i zachwytom nad maleńką kuną nie ma końca. Postanowiliśmy wymyślić dla zwierzaka imię. Oto nasze propozycje:

Marlena Polok-Kin – Pysia
Overlord – Ścierek, Lewiatan, Turynia, Uszata
Marek Iwaniszyn – Juventusik
Hermann – Huncwot, Szydek
Kasia Domagała – Czekoladka, Czekoladek
Monika Chruścińska – Szyszka

A Wy co proponujecie? Jak nazwalibyście to maleństwo?


- Awantura o górnicze czternastki. Czy pracownicy kopalń na nie zasługują?

od 7 lat
Wideo

Kalendarz siewu kwiatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na mikolow.naszemiasto.pl Nasze Miasto