Namawiają osoby nie mające dachu nad głową na przenosiny do schronisk, domów dla bezdomnych i noclegowni. Powód jest oczywisty – bardzo silne mrozy. Jak informuje Marek Grzywa z MOPS -u, który towarzyszy strażnikom - W Mikołowie nie ma centralnego miejsca, gdzie gromadzą się bezdomni. – Zaglądamy w różne zakątki, do piwnic, pomieszczeń niezamieszkałych – informuje. – Co kilka dni będziemy taki objazd robić.
Czy bezdomni korzystają z pomocy? – Bywa różnie – mówi . – Niektórzy tak, inni kategorycznie odmawiają, a jeszcze innych trzeba długo namawiać. Pracownik MOPS -u dodaje również, że sporadycznie bezdomni sami zgłaszają się do ośrodka i proszą o pomoc w znalezieniu dachu nad głową. – Każdej osobie, która do nas przyjdzie, znajdziemy miejsce - zapewnia Grzywa.
Strażnicy miejscy apelują natomiast, by mieszkańcy informowali ich, albo też inne odpowiednie służby, gdy widzą, że ktoś może zamarznąć. Numery na Straż Miejską w Mikołowie to (32) 226 02 91 i 324 85 55.
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?