Przebiśniegi, pierwiosnki - wiele osób z tęsknotą czeka na ich pojawienie się, ponieważ symbolizują wiosnę. - Tę porę roku utożsamiam także z przylaszczką, miodunką ćmą czy leszczyną - mówi dr Paweł Kojs, dyrektor Śląskiego Ogrodu Botanicznego w Mikołowie. Niestety - na razie na kwitnięcie wymienionych wyżej roślin, z wyjątkiem tej ostatniej - musimy jeszcze poczekać. Wiemy, bo sprawdziliśmy to u źródła.
Wiosny szukaliśmy w ogrodzie botanicznym, który ma swoją siedzibę w Centrum Edukacji Przyrodniczej i Ekologicznej na Sośniej Górze w Mikołowie. Co prawda kwitną już wierzby, olchy, osiki czy wspomniane leszczyny, ale to dopiero pierwsze symptomy wiosny. - Zdaję sobie sprawę z tego, że jest duże oczekiwanie, że coś "wybuchnie" i będzie wiosna - śmieje się dyrektor. - Wiosna jednak przychodzi leniwie i dobrze - zaznacza.
A dlaczego? - Najgorszą rzeczą jest, gdy wszystko zaczyna rodzić się do życia jednocześnie - tłumaczy Kojs. - W naszej strefie klimatycznej okres przedwiośnia jest bardzo ważny, ponieważ nie pozwala się niektórym roślinom rozwijać za wcześnie. A to, tłumaczy dyrektor, to je chroni, bo zima u nas lubi powracać i przymrozki mogą być nawet jeszcze w maju. Przymrozki są dla roślin zabójcze. - Rozpoczęcie wiosny w ciągu kilku dni jest charakterystyczne dla klimatu kontynentalnego - dopowiada dyrektor.
Więc kiedy mamy się wiosny spodziewać? - Pomalutku zaczynają się pojawiać się pierwiosnki, przylaszczki i fiołki - wskazuje Paweł Kojs. - Nie sadzimy krokusów. One już z kolei kwitną . Tak czy inaczej - trochę musimy jeszcze poczekać.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?