18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tragedia Górnośląska: Łaziska Górne. Uczczono pamięć ofiar deportacji w 1945 roku

BS
Tragedia Górnośląska: Łaziska Górne
Tragedia Górnośląska: Łaziska Górne
Tragedia Górnośląska: Łaziska Górne. 26 stycznia w miastach górnośląskich wspominano tragedię roku 1945. Uro-czystości odbywały się także w Łaziskach. Wciąż tworzy się lista osób deportowanych w głąb ziemi sowieckiej, na liście jest już 106 nazwisk mieszkańców Łazisk

Tragedia Górnośląska: Łaziska Górne

Dzień Pamięci o Tragedii Górnośląskiej 1945 roku obchodzony jest od 2011 roku, uchwałą sejmiku śląskiego przypada zawsze w ostatnią niedzielę stycznia. Szacuje się, że około 50 tys. Ślązaków tuż po zakończeniu wojny zostało wywiezionych i zmuszonych do katorżniczej pracy na terenie byłego państwa sowieckiego. Na listach deportowanych znalazły się także nazwiska mieszkańców Łazisk.

W Łaziskach Górnych inicjatorem obchodów Tragedii Górnośląskiej jest koło terenowe Ruchu Autonomii Śląska w powiecie mikołowskim, które każdego roku we współpracy z UM w Łaziskach Górnych organizuje lokalne obchody Dnia Pamięci o Tragedii Górnośląskiej. - Już po raz czwarty upamiętniamy powojenne represje i deportacje do Związku Radzieckiego mieszkańców Łazisk Górnych - mówi Karol Sikora z Ruchu Autonomii Śląska.

Najpierw została odprawiona msza św, później wspólnie z rodzinami, władzami samorządowymi i mieszkańcami Łazisk zapalono znicze i złożono kwiaty pod tablicą pamiątkową.

Co roku Dzień Pamięci o Tragedii Górnośląskich w Łaziskach Górnych obchodzi się w sposób szczególny. - Zapraszamy historyków, którzy badają kwestie deportacji w 1945 r., chcemy pokazać, że w końcu można mówić o tych zdarzeniach, i że cały czas dowiadujemy się o nich czegoś nowego - podkreśla Karol Sikora z RAŚ.

W tym roku obchody dopełniono wykładem dra Dariusza Węgrzyna z Instytutu Pamięci Narodowej w Katowicach. Spotkanie przeniosło się więc do Miejskiej Biblioteki Publicznej. - IPN w Katowicach sprawą deportacji do ZSRR zajmuje się od 2001, cały czas pojawiają się w tej kwestii nowe dane i ustalenia, w tym roku to lista nazwisk mieszkańców Łazisk, deportowanych w 1945, nigdy wcześniej takiej listy nie było - komentuje Karol Sikora.

Na liście, którą zaprezentował dr Dariusz Węgrzyn znalazło się 106 nazwisk łaziszczan. - To lista otwarta, nie wiemy ile dokładnie mieszkańców Łazisk deportowano do przymusowych prac w ZSRR, na liście mamy dziś 106 nazwisk, to przede wszystkim te osoby, które nie wróciły i zwracano się do sądu o uznanie ich za zmarłe - mówił dr Dariusz Węgrzyn. Na liście deportowanych łaziszczan, nazwiska swoich krewnych odnalazło kilka osób przybyłych na spotkanie.

Tragedia deportowanych i tych, którzy pozostali na miejscu

Wystąpienie dra Dariusza Węgrzyna z katowickiego Instytutu Pamięci Narodowej skupiło się nie tylko na przybliżeniu tła historycznego wydarzeń z 1945 roku, ale też skutków masowej deportacji na Górnym Śląsku. - Mówimy nie tylko o tragedii internowanych i deportowanych, ale też tych, którzy zostali na miejscu, rodziny zostały pozbawione mężczyzn, głównych żywicieli rodzin - podkreślał dr Węgrzyn. Przypomniał też, że nie bez przyczyny mówi się o żebractwie dzieci na dużą skalę właśnie w tym okresie. - Po masowej deportacji mężczyzn, to kobiety musiały poszukiwać zatrudnienia, często wysyłano też dzieci na żebractwo - komentował.

Z tym rozbiciem tradycyjnego modelu rodziny trudno było sobie poradzić. Kobiety podejmowały nawet pracę w kopalniach (nie trwało to jednak długo, 12 lipca 1945 Okręgowy Urząd Górniczy zakazał kobietom pracy dołowej w kopalni).

- Deportowani mężczyźni w zdecydowanej większości nie wrócili już do swoich domu, a te osoby, które wróciły najczęściej były schorowane i szybko umierały - mówił dr Dariusz Węgrzyn.

Do 1989 temat masowych deportacji był przemilczany. Istniał tylko w rodzinach ofiar, ale nawet ci, którym udało się wrócić, niechętnie go podejmowali. Zdarzenia 1945 roku nie funkcjonowały też w badaniach historycznych. Instytut Pamięci Narodowej w Katowicach od 2001 roku zajmuje się kwestią deportacji na Górnym Śląsku w 1945 r. - Wciąż przybywa nam nowych informacji, to jednak ostatni moment, by zestawiać je ze wspomnieniami rodzin ofiar - komentował dr Węgrzyn.

Więcej w piątkowym DZ

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na mikolow.naszemiasto.pl Nasze Miasto