- Przymierzamy się do puszczenia drugim pasem samochodów osobowych. Rozpoczęliśmy już prace, które mają na celu wypełnienie pustek pod DK 81. Jak to zrobimy i zabezpieczymy zbocze przy drodze, to ruch zostanie wznowiony - mówi Marzyńska. Zastrzega jednak, że z DK 81 bę-dą mogły korzystać tylko osobówki. Jednocześnie drogowcy będą obserwować skarpę. Jeśli się okaże, że jest stabilna, wówczas być może zdecydują się na puszczenie tirów. Kiedy droga zostanie otwarta? Marzyńska mówi, że to kwestia najbliższych tygodni. Na remont z prawdziwego zdarzenia wiślanka będzie musiała poczekać.
- Na razie naukowcy myślą nad naprawą i wystawiają faktury - mówi z przekąsem Andrzej Bacza ze Skoczowa. A Henryk Żabiński z Katowic dodaje: - To, że nie można tej newralgicznej drogi naprawić od tylu miesięcy, świadczy o nieudolności władzy.
Niestety, otwarcie na wiślance pasa dla osobówek tylko częściowo rozwiąże problem, bo kierowcy ciężarówek nadal skracają sobie drogę i jadą przez Wiślicę, małą wioskę koło Skoczowa. W piątek kierowca dźwigu cudem uszedł tam z życiem, gdy jego auto stoczyło się z 10-metrowej skarpy.
5
miesięcy trwają już utrudnienia na ruchliwej DK 81. Nie zanosi się na ich szybki koniec.
40
milionów złotych może nawet kosztować kompleksowa naprawa uszkodzonej przez powódź DK 81.
3,5
tony to dopuszczalna masa aut, które będą mogły korzystać z DK 81. Cięższe nadal będą jeździły objazdami.
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?