Pułkownik Władysław Kiełbasa, Konstanty Prus, Wojciech Rybicki, doktor Hans Zeumer, Walter Amann... Zbliża się dzień Wszystkich Świętych. Historyk Mariusz Dmetrecki z Miejskiej Placówki Muzealnej wymienia tych nieżyjących już, a jakże wciąż ważnych dla naszej społeczności ludzi, bo wpisali się oni w historię Mikołowa w trwały sposób.
Chcemy więc pokrótce przypomnieć ich sylwetki. Zacznijmy od cmentarza przy obecnej bazylice św. Wojciecha. Znajduje się tam grób zbiorowy Władysława Kiełbasy i pięciu innych nieznanych żołnierzy, którzy zginęli w walce z Niemcami.
Kiełbasa nie był mikołowianinem z urodzenia. Walczył natomiast podczas kampanii wrześniowej na linii Mokre - Wyry - Mikołów. 2 września 1939 roku został trafiony odłamkiem. Zmarł po odwiezieniu do szpitala. Miał 46 lat. Pośmiertnie awansowano go do stopnia pułkownika. Na tym samym cmentarzu jest także mogiła Konstantego Prusa.
- To autor monografii Mikołowa - przypomina Dmetrecki. - Działał pod pseudonimem Jacenty Pyrlik - dodaje jako ciekawostkę. Prus był dziennikarzem i naukowcem. Urodził się w Wielopolu Rybnickim. Po plebiscycie zamieszkał w Mikołowie. Jest współautorem "Encyklopedii Śląskiej" i wspomnianej monografii pt. "Z dziejów Mikołowa i okolic". Zmarł w 1961 r.
Przy bazylice znajduje się również grób założyciela mikołowskich Plant - Wojciecha Rybickiego. - Był aptekarzem. Pochodził z Gniezna - mówi historyk z MPM. - Był pierwszym polskim burmistrzem Mikołowa. Było to w latach 1920-1928. Rybicki założył także w mieście Bank Spółdzielczy i był właścicielem drogerii. Zmarł w 1928 roku. W kaplicy cmentarnej pochowani są księża proboszczowie kościoła św. Wojciecha - Grzegorz Warwas, Karol Wilk, Aleksander Skowroński. Został tu także pochowany zmarły 25 lipca tego roku ks. proboszcz Alfons Janik.
Na cmentarzu przy kościele ewangelickim im. Św. Jana leży Hans Zeumer (zm. w 1930 r.) - doktor nauk chemicznych, właściciel dużych zakładów chemicznych. Mieściły się naprzeciwko szpitala powiatowego.
- Jego syn Georg uczył latać "czerwonego barona", czyli Manfred
a Freiherra von Richthofena - informuje Mariusz Dmetrecki. - Czerwony baron był pilotem, który miał na koncie najwięcej strąceń aliantów w czasie I wojny światowej - wyjaśnia.
Walter Amann (1881 - 1945) to także doktor i przemysłowiec, ale i meloman urodzony w Linzu. Dyrektor Zakładów Elektro w Łaziskach. Jego żona była śpiewaczką w Operze Wiedeńskiej. - Chronił zakład przed wywózką ze strony Niemców, a zastrzelony został przez żołnierza radzieckiego - wspomina historyk.
VIA SILESIANA - POPRZYJ NASZA AKCJĘ NADANIA TEJ NAZWY DLA AUTOSTRADY A4
SPIS POWSZECHNY: 400 TYS. OSÓB WPISAŁO NARODOWOŚĆ ŚLĄSKĄ [WYNIKI NIEOFICJALNE]
*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera
echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?