Zdarzają sie kłopoty, ale na pewno nie zatruwamy rzeki - przekonuje Witold Grzeliński, dyrektor gminnej Spółdzielni Samopomoc Chłopska, własciciela oczyszczalni ścieków w Zawadach.
- A co mają mówić - pyta Jerzy Bartkowiak, który od dwóch lat interweniuje w sprawie negatywnego działania zakładu, i dodaje - Teraz mnie tam przeganiają, ale jeszcze kilka miesięcy temu sam widziałem, jak do rzeki zamiast ścieków oczyszczonych spływały po prostu przemysłowe odpady.
Oczyszczalnia musi regularnie oddawać próbki do badań. Po interwencjach Bartkowiaka Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska wnikliwie zbadał sprawę. Jak podają urzednicy za nieprawidłowości wydał decyzję o nałożeniu mandatu w wysokości ponad 19 tys. zł.
- Spłacamy to w ratach. Poprawiliśmy co trzeba, ale ta nagonka sprawiła, że mieliśmy już zamknąć zakład. Nie dajemy jednak za wygraną i oczyszczamy dalej - podkreśla dyrektor spółdzielni. Możliwe, że zamknięcie będzie konieczne. WIOŚ na usunięcie naruszeń dał zakładowi czas do końca roku.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?