- Celem konkursu było przypomnienie naszego rodzinnego języka, czyli gwary śląskiej jako wartości kulturowej, społecznej, historycznej i narodowej - powiedział o powodach jego przeprowadzenia, Józef Żur, przewodniczący Koła Terenowego Polskiego Zwią-zku Emerytów, Rencistów i Inwalidów w Paniowach, które było głównym organizatorem.
Uczestnicy musieli fragment opowiadania Stanisława Lema pt. "Wielkie lanie" przełożyć na gwarę śląską.
Z 27 drużyn (63 osoby), które wzięły udział w konkursie najlepiej z zadaniem, według jury pod przewodnictwem Mariana Makuli, poradzili sobie Jerzy i Nikodem Strzeja z Paniów. Otrzymali oni nagrody rzeczowe oraz dyplomy. Nagrodzonych w sumie zostało 6 drużyn ( trzy pierwsze miejsca i trzy dodatkowe wyróżnienia).
Organizatorzy postanowili także przyznać specjalną nagrodę dla najtrafniejszego przełożenia na gwarę określenia "Maszyna do spełniania życzeń". Wygrał śląski neologizm "życzniok", a jego autorkami były Irena Śliwka i Barbara Mansfeld.
Przekrój wiekowy wśród startujących był bardzo duży. Najmłodszy uczestnik miał 14 lat, a najstarszy 90. Zostali oni również w szczególny sposób wyróżnieni, otrzymując książki Marka Szołtyska.
Konkurs był zwieńczeniem cyklu imprez realizowanych w ramach zadania publicznego pt. "Kultura, sztuka, ochrona dóbr kultury i tradycji". - Jeździliśmy m.in. do teatrów na przedstawienia w śląskiej gwarze, zwiedzaliśmy kopalnię Guido, aby zachęcić i promować nasz konkurs. Całe przedsięwzięcie było współfinansowane ze środków gminy Mikołów - tłumaczy Żur.
Organizator uważa, że konkurs stał na wysokim poziomie i zakończył się sukcesem, ze względu na taką dużą liczbę osób uczestniczących.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?