Osiedle domów zamiast starego cmentarza?
Kilka dni temu radny Białołęki Waldemar Roszak informował w mediach społecznościowych o rozpoczęciu przygotowań do masowej ekshumacji grobów i wycince drzew na terenie cmentarza przy ul. Kamykowej na Białołęce. Jak się okazało, właściciel tego terenu - Diecezja Ewangelicko-Augsburska - postanowił sprzedać ziemię deweloperowi, który podpisał umowę przedwstępną i po wykonaniu ekshumacji planował budować na tym terenie osiedle domów.
Białołęcki urząd poinformował, że nie wydawał zezwolenia na wycinkę drzew na dawnym cmentarzu, a informację o prowadzonych tam pracach zgłosili władzom dzielnicy mieszkańcy oraz radny Roszak.
Informację zgłosili nam mieszkańcy i radny dzielnicy. Urzędnicy pojechali na miejsce, by ocenić wycinkę. Większość usuniętych drzew nie wymagała zezwolenia na wycinkę, ale znaleźliśmy pozostałości po kilku większych wyciętych roślinach, na które powinno zostać wydane zezwolenie - przekazała rzeczniczka dzielnicy Białołęka, Marzena Gawkowska.
Sprawą zainteresował się stołeczny konserwator zabytków Michał Krasucki, który zwrócił się do wojewódzkiego konserwatora o pilną kontrolę na dawnym cmentarzu.
Prace budowlane wstrzymano
Rzecznik Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków Andrzej Mizera poinformował, że z wydziału architektury i budownictwa Białołęki do konserwatora nie wpłynął do uzgodnienia żaden projekt zabudowy tego terenu. - Powinien być przesłany, ponieważ cmentarz ujęty jest w Gminnej Ewidencji Zabytków - przekazał i jednocześnie powiedział, że rozpoczęła się procedura wpisu cmentarza do rejestru zabytków. W związku z tym wszystkie prace budowalne na tym terenie są wstrzymane na czas postępowania.
Zgodnie z przepisami ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami przy zabytku, którego dotyczy postępowanie, zabrania się prowadzenia prac konserwatorskich, restauratorskich, robót budowlanych i podejmowania innych działań, które mogłyby prowadzić do naruszenia substancji lub zmiany wyglądu zabytku. Niezależnie od prowadzonej procedury cmentarz figuruje w gminnej ewidencji zabytków m.st. Warszawy - czytamy na stronie MWKZ.
- Informujemy, iż stan cmentarza jest stale monitorowy, a nasi pracownicy są na miejscu każdego dnia - dodano.
Historia cmentarza przy Kamykowej
Cmentarz przy ulicy Kamykowej w Brzezinach powstał jako miejsce pochówku osadników niemieckich z tej części dawnej Białołęki. Byli innej narodowości, wiary, języka, ale z czasem niektórzy się asymilowali. Świadczą o tym polskojęzyczne nagrobki i spolszczona pisownia niektórych nazwisk.
Przez prawie sto lat osadnicy meliorowali podmokłe tereny. Budowali domy prostopadle do drogi, z oknami na południe. Do dziś ich budowle można na Białołęce odnaleźć, choć jest ich już coraz mniej. Po II wojnie światowej zostali wysiedleni najpierw do Wielkopolski, potem do Niemiec. Pozostały po nich groby na pięciu ewangelickich cmentarzach na Białołęce. Po wojnie rozgrabionych, zaniedbanych, dziś porośniętych krzakami i mchem.
W 2012 na Białołęce przy ulicy Ruskowy Bród powstało lapidarium z płytami nagrobnymi przeniesionymi z innych cmentarzy ewangelickich w dzielnicy.
Źródło: Warszawa Nasze Miasto / PAP / MWKZ
Premier Izraela stanie przed Trybunałem w Hadze? Jest wniosek o areszt
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?