Posypały się głowy trenerów w powiecie mikołowskim. Do kolejnej zmiany na stanowisku trenerskim doszło tym razem w Mikołowie.
W przerwie piłkarskiego spotkania AKS Mikołów z Polonią Marklowice, swoją decyzję o odejściu z klubu zakomunikował Krzysztof Szybielok.
Przypomnijmy, że w trakcie rundy wiosennej do zmian na ławce trenerskiej doszło w Łaziskach Górnych i w Ornontowicach. W obu przypadkach po rotacji trenerskiej motywacja piłkarzy poszczególnych drużyn znacznie wzrosła. Czy i tym razem będzie podobnie ?
Krzysztof Szybielok, to trener spokojny i rozsądny. Z mikołowskim zespołem pracował od grudnia 2009. Wcześniej z powodzeniem prowadził Leśnika Kobiór w lidze okręgowej. Wydawało się, że mimo gry w kratkę mikołowskiego zespołu, Szybielok bez żadnych przeszkód poprowadzi zespół do końca rundy. Stało się inaczej. Po niezbyt udanych 45 minutach spotkania z Polonią Marklowice, trener powiedział swoim podopiecznym, że rezygnuje z prowadzenia zespołu.
- Od jakiegoś czasu nasz zespół grał słabo, a ja nie potrafiłem poderwać piłkarzy do gry. W Marklowicach gra naszej drużyny wyglądała również nieciekawie. Gospodarze kontrolowali przebieg spotkania i bez żadnych specjalnych wysiłków zdobyli dwie bramki - mówi Krzysztof Szybielok.
Ciężko stwierdzić, czy słowa trenera przemówiły do piłkarzy, którzy nagle zmienili nastawienie i zaczęli grać o niebo lepiej. Piłkarze za cel mieli chęć zmiany decyzji trenera.
Piłkarze AKS wreszcie zaczęli strzelać z dystansu, tworzyli kombinacyjne akcje, strzelili nawet gola autorstwa Piszczka, ale ten został niezaliczony przez sędziego. Dopiero przy poprawce Piszczek już w 90 minucie zdobył gola z trzech metrów, ale na zmianę niekorzystnego rezultatu było już za późno.
- Za to zaangażowanie dziękuję i mogę powiedzieć, że zespół zupełnie się odmienił i w drugiej połowie zagrali super. W tej drużynie tkwi potencjał. Moja decyzja odnośnie rezygnacji z prowadzenia zespołu jest aktualna - potwierdził Krzysztof Szybielok.
Na razie za sprawy szkoleniowe AKS odpowiadać będzie asystent trenera Łukasz Biliński. Po 25 kolejkach mikołowski zespół zajmuje dziewiąte miejsce w tabeli - bezpieczne gwarantujące utrzymanie. W następnej kolejce AKS podejmować będzie Iskrę Pszczyna.
Tylko trzy punkty dzielą Gwarka Ornontowice od AKS Mikołów. Ornontowiczanie mogli wykorzystać porażkę mikołowskiego zespołu, ale trafili na dobry dzień GKS Jastrzębie i przegrali ten mecz zdecydowanie 4:0. Może jutro będzie lepiej, gdy Gwarek podejmować będzie Czarnych Góral Żywiec. Wtedy też do składu powrócą Sebastian Kubisz, Jacek Wiśniewski i Patrycjusz Botor.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?