Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Anna Guzik wspomina grę w piłkę ręczną w klubie AZS AWF Katowice. Tej sekcji już nie ma

Tomasz Kuczyński
Drużyna juniorek AZS AWF Katowice na zdjęciu z 1994 roku: z lewej trener Jan Śledzikowski, Anna Guzik w koszulce z nr 2
Drużyna juniorek AZS AWF Katowice na zdjęciu z 1994 roku: z lewej trener Jan Śledzikowski, Anna Guzik w koszulce z nr 2 ARC
Wypatrzyłem ją w rozgrywkach szkolnych. Miała dobre warunki fizyczne - tak wspomina Annę Guzik trener Jan Śledzikowski, który przez 23 lata pracował w sekcji piłki ręcznej AZS AWF Katowice. Znana aktorka mile wspomina czas spędzony na sportowym parkiecie i jest zaskoczona, że nie ma już sekcji piłkarek w katowickiej uczelni.

- Przyznam, że o tym nie wiedziałam - mówi Anna Guzik. O przyczynę tego stanu rzeczy pytamy sekretarza AZS AWF, Krzysztofa Nowaka.

- Kluby akademickie mają problem ze sportami drużynowymi - przyznaje Nowak. - Brakuje dotacji z ministerstwa, a w przypadku piłkarek ręcznych to przecież 15 zawodniczek, które trzeba utrzymać. Nasz zespół ciągle balansował na krawędzi - był za mocny na I ligę, a za słaby na ekstraklasę. Grała u nas Anna Guzik? Tu mnie zastrzeliliście! - nie kryje asystent rektora AWF.

Czytaj także: Seks przed meczem? Pomaga w grze czy dekoncentruje - prawdy i mity

Sekcja została zawieszona w 2008 roku, ale możliwe, że niedługo piłka ręczna wróci pod uczelniane skrzydła. Taki pomysł ma Śledzikowski, działający od trzech lat w klubie Gloria Katowice. - Mamy w Glorii drużynę piłkarek ręcznych grającą w drugiej lidze, z dużymi szansami na awans. Trenujemy i rozgrywamy mecze w hali w Szopienicach - mówi szkoleniowiec. - Dobrze byłoby połączyć siły z AWF-em. Wtedy będzie szansa na powrót do Katowic silnej drużyny piłkarek ręcznych.

Czytaj także: Sześć najlepszych rad, jak zachęcić kobietę do oglądania meczu

Anna Guzik, choć miała na koncie brązowy medal akademickich MP, wybrała wrocławską wyższą szkołę teatralną. Trener namawiał ją do dalszej kariery sportowej. - Byłem nawet trochę zły, że nas opuszcza - uśmiecha się Śledzikowski. - Już studiując we Wrocławiu, jeszcze przez dwa lata przychodziła z nami potrenować. Teraz jest znaną aktorką, ale nic się nie zmieniła. Gdy ją poprosiliśmy, aby poprowadziła rok temu spotkanie opłatkowe sportowców w Spodku, chętnie przyjechała. Wtedy pochwaliła się publicznie, że grała swego czasu w piłkę ręczną - kończy trener.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na mikolow.naszemiasto.pl Nasze Miasto