Pogrzeb w Mikołowie: tłumy pożegnały Antoniego Puchera
To była poruszająca uroczystość, na której pojawiły się tłumy. Rodzina, przyjaciele, koledzy i koleżanki, znajomi, ale także ci, którzy kontakt z sołtysem mniej częsty, a jednak przyszli, bo czuli z nim więź. Antoni Pucher zmarł pierwszego marca w wieku 67 lat. Był kochającym mężem, ojcem, teściem i dziadkiem.
Kościół wypełniony był po brzegi
Msza żałobna rozpoczęła się w poniedziałek, 5 marca, o godz. 11 w kościele św. Mikołaja w Mikołowie-Bujakowie. Piętnaście minut wcześniej odbyło się wyprowadzenie z kaplicy, po tym, jak ze zmarłym pożegnali się najbliżsi.
Na pogrzeb Antoniego Puchera przyszły tłumy mieszkańców: strażacy ze sztandarami, dzieci, przedstawiciele miasta, w tym m.in. burmistrz Mikołowa, Stanisław Piechula. Ludzi było tak dużo, że wielu z nich musiało stać na zewnątrz kościoła. W środku wszystkie miejsca były zajęte, świątynia była wypełniona po brzegi.
W ciepłych słowach podczas mszy o sołtysie Bujakowa wypowiadał się między innymi ksiądz Jerzy Walisko, proboszcz pełniący posługę w kościele św. Mikołaja w Mikołowie-Bujakowie.
Jak mówił, Antoni Pucher był gorliwym wiernym, często bywał w kościele. Angażował się mocno w życie swojej parafii. – Zawsze, gdy pojawiał się w naszej parafii, służył pomocą, często uprzedzał nawet moje myśli – mówił ks. prob. Jerzy Walisko. – Za to wszystko, co dla nas uczynił, bardzo dziękuję. Będzie nam ciebie brakowało, Antoni – podkreślał.
W podobnym tonie wypowiadali się uczestnicy mszy, znajdujący się na zewnątrz. – Był zawsze uśmiechnięty, chętny do pomocy, radosny. Takim go zapamiętamy – mówili żałobnicy. Wcześniej, jeszcze przed pogrzebem, o zmarłym na Facebooku pisał burmistrz Mikołowa, Stanisław Piechula. – To był wspaniały kolega i dobry człowiek. Rodzinie i bliskim składamy wyrazy szczerego współczucia – napisał burmistrz.
Wieloletni działacz i prezes OSP
W poruszających słowach ze swoim kolegą po fachu żegnali się także strażacy-ochotnicy. Antoni Pucher był bowiem nie tylko sołtysem Bujakowa, ale także wieloletnim prezesem Ochotniczej Straży Pożarnej w Bujakowie. To również działacz i samorządowiec Mikołowa oraz powiatu mikołowskiego, radny powiatowy.
Druhem został mając 21 lat. Był więc członkiem OSP Bujaków przez 47 lat, całkowicie oddając się temu, co robił. Prezesem jednostki mianowano go w 2004 roku i był nim aż do śmierci. Za zasługi dla powiatu honorowano go medalami, miał również medal wzorowego strażaka.
– Żegnamy dziś człowieka, który wiedział, jak żyć. Oddajemy hołd naszemu zmarłemu druhowi Antoniemu – mówił jeden ze strażaków. – To był dla nas wzór do naśladowania, zostawił po sobie widoczne ślady działań, które wpisały się w życie mieszkańców Bujakowa i powiatu. Jego postać na zawsze pozostanie w naszej pamięci – podkreślał. Antoni Pucher został pochowany na cmentarzu tuż obok kościoła św. Mikołaja.
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?