- W pasiece mam więcej os niż pszczół - mówi pszczelarz Edmund Bryjok. Jego słowa potwierdza pani Teresa, która sprzedaje warzywa i owoce na targu w Mikołowie. - Jak długo żyję nie widziałam jeszcze tylu os. To jest wyjątkowe zjawisko. Staram się ich nie drażnić - relacjonuje handlarka.
Skąd się wzięły? - Plagi os mają związek z dużymi wahaniami klimatycznymi - tłumaczy Marcin Walczak, entomolog z Katedry Zoologii na Wydziale Biologii i Ochrony Roślin Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach.
- Gorące lato sprzyja rozmnażaniu się owadów. Do tego jeszcze mają w ogrodach mnóstwo pokarm owoców, bo deszcz i grad uszkodził owoce. Wysokie temperatury przyspieszają metabolizm owadów. W obecnej sytuacji mają idealne warunki do zwiększenia liczebności.
I, niestety, wszystko wskazuje, że tak może być do późnej jesieni - wyjaśnia Marcin Walczak.
Osa jednak nie użądli, jeśli się jej nie przyciśnie lub nie uderzy.
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?