Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koronawirus w Borowej Wsi. Kwarantanna w ośrodku dla osób niepełnosprawnych

Piotr Ciastek
Piotr Ciastek
Kwarantanna w ośrodku dla osób niepełnosprawnych w Borowej Wsi
Kwarantanna w ośrodku dla osób niepełnosprawnych w Borowej Wsi arc Ośrodek dla Osób Niepełnosprawnych Miłosierdzie Boże
Borowa Wieś. Pracownicy i podopieczni Ośrodka dla Osób Niepełnosprawnych Miłosierdzie Boże przebywają razem w kwarantannie. Jedna z podopiecznych zaraziła już kilka osób koronawirusem.

O sytuacji w Ośrodku dla Osób Niepełnosprawnych Miłosierdzie Boże w miejscowości Mikołów-Borowa Wieś poinformowała nas rodzina jednego z opiekunów. - W czwartek 16 kwietnia w ośrodku pojawił się pierwszy potwierdzony przypadek. Godzinę po zejściu z dniówki mąż otrzymał telefon, że mają się spakować i wracać, bo dyrektor ogłosił kwarantannę i lada chwila sanepid przyjedzie robić testy - opowiada rodzina pracownika ośrodka.

Sanepid i służby zostały zaalarmowane ponieważ kilka osób gorączkowało. Oprócz pierwszego przypadku, w grupie żeńskiej potwierdzono kolejne trzy.

- Pracownicy niby są na kwarantannie, ale jednocześnie w pracy. Osoby z zewnątrz (np. tacy, którzy dowożą jedzenie) mają pełny strój ochronny. Ci, którzy są zamknięci z podopiecznymi, mają tylko rękawiczki i maseczki. Śpią na materacach wśród podopiecznych. Zamknięci są ci, którzy byli na dziennej zmianie. Zawrócono ich z domów godzinę po pracy, więc kontakt z rodzinami mieli. Zamknęli też tych, co przyszli na nockę, ich i ich rodzin raczej nikt nie uprzedził, po prostu przyszli do pracy i nie pozwolono im wyjść - opowiada członek rodziny pracownika ośrodka.

Zdaniem rodziny jednego z pracowników dyrekcja podała sanepidowi, że pracownicy odbędą kwarantannę w ośrodku i niejako zostali zmuszeni do powrotu. Innego zdania są przełożeni pracowników placówki.

Dyrekcja pytała pracowników, czy wrócą na kwarantannę

Zapytaliśmy dyrekcję ośrodka, jak wygląda sytuacja na miejscu. Dyrektor, razem z pracownikami i kierownictwem również przebywają na kwarantannie w ośrodku. - Osoba, która jeździła na dializy do Rudy Śląskiej przywiozła nam koronawirusa do ośrodka. Odizolowaliśmy ją i wykonane zostały badania. Jej wynik był pozytywny - mówi mówi dyrektor ośrodka Dariusz Latos.

Pracownicy wrócili do ośrodka po telefonie od kierownictwa. - Były osoby, które nam odmówiły, ale ktoś musi zostać przy łóżkach. To jest 156 osób do opieki. Dzwoniliśmy do pracowników, że jest taka sytuacja i pytaliśmy, czy przyjdą tutaj, bo wiadomo szybciej sanepid wykona testy. No i przyjechali - dodaje Dariusz Latos.

Dyrektor podkreśla, że rozumie sytuację pracowników i ich rodzin, ale po drugiej stronie są też podopieczni ośrodka. - Prosiliśmy naszych pracowników, żeby przyjechali. Tu nie było nakazu. Wiem, że jest bardzo ciężko, bo na każdej grupie jest jedna osoba. Jestem bardzo wdzięczny moim pracownikom - mówi dyrektor ośrodka.

Kwarantanną zostało objętych 21 pracowników ośrodka. Wszystkim pracownikom i części podopiecznym wykonano testy na obecność koronawirusa. Osoby te czekają na wyniki badań.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Koronawirus w Borowej Wsi. Kwarantanna w ośrodku dla osób niepełnosprawnych - Mikołów Nasze Miasto

Wróć na mikolow.naszemiasto.pl Nasze Miasto