Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Łaziska Górne: Sebastian Martyniak trafił do zawodowej grupy Imagis Team

Leszek Sobieraj
Sebastian Martyniak rozpoczął przygotowania do kolejnego sezonu. Na razie na siłowni.
Sebastian Martyniak rozpoczął przygotowania do kolejnego sezonu. Na razie na siłowni.
W minionym roku Sebastian Martyniak startował w barwach dwóch klubów - Mikomaksu Łódź i Pacyfiku Toruń. Był to jego pierwszy sezon po przejściu z kategorii orlików do elity, więc na wielkie sukcesy nikt nie liczył.

W minionym roku Sebastian Martyniak startował w barwach dwóch klubów - Mikomaksu Łódź i Pacyfiku Toruń. Był to jego pierwszy sezon po przejściu z kategorii orlików do elity, więc na wielkie sukcesy nikt nie liczył. Dla kolarza z Łazisk Górnych był to czas nauki i zbierania doświadczeń, tym cenniejszych, że prawie pół roku spędził ścigając się we Włoszech.

- Trener Leszek Szyszkowski z Grupy Pacyfic zaproponował mi starty w toruńskiej grupie i muszę przyznać, że bardzo mnie to ucieszyło - mówi kolarz. - Znalazłem się w ośmioosobowej drużynie, złożonej z trzech seniorów i pięciu orlików, która wyjechała na cykl wyścigów do Toskanii. Bazę mieliśmy w położonej nad morzem miejscowości Massa. Warunki do treningów i wypoczynku były wspaniałe. Mieszkaliśmy w apartamencie, który opłacał włoski sponsor. Dano nam do dyspozycji rowery, sprzęt, zapewniono starty. Odnieśliśmy kilka sukcesów indywidualnych i drużynowych, w niektórych międzynarodowych wyścigach startowaliśmy jako kadra Polski. Treningi odbywały się codziennie i w ciągu dwóch i pół miesiąca, które spędziliśmy we Włoszech, nie było ani jednego dnia wolnego. Zdarzały się natomiast wolne ranki lub popołudnia i wówczas odpoczywaliśmy nad morzem lub w porcie.

Dla 23-letniego Sebastiana Martyniaka, który w swej kolekcji ma złoty medal mistrzostw Polski orlików, na pewno nie był to czas stracony. Miał szansę pościgać się w doborowym towarzystwie. Jednak niemniej ważne niż ściganie, było w minionym roku kontynuowanie studiów.

- Jestem na drugim roku wychowania fizycznego w Raciborzu i muszę teraz zaliczyć sesję zimową oraz kilka egzaminów z poprzedniego semestru, które przełożyłem - dodaje Martyniak. - Zdaję sobie sprawę, że nauce muszę poświęcić każdą wolną chwilę, bo trudno powiedzieć czy kolarstwo zapewni mi przyszłość, a kończąc studia będę miał przynajmniej zawód. Nie chcę rezygnować ani ze studiów, ani z kolarstwa, a pogodzić te obowiązki naprawdę nie jest łatwo. Dlatego każdy rok jest dla mnie poważnym wyzwaniem i taki będzie na pewno kolejny.

W przyszłym sezonie Sebastian Martyniak ścigał się będzie w polskiej zawodowej grupie kontynentalnej Imagis - Team, w której dyrektorem sportowym jest znany przed laty kolarz Zbigniew Spruch. Liderem ma być Jurij Metluszenko z Ukrainy, który w poprzednim sezonie ścigał się w szwajcarskiej grupie Team LPR. Sebastian Martyniak będzie jeździł m.in. z Rosjaninem Michaiłem Timoszinem, kolarzem z Ukrainy Rusłanem Gryszczenko, Słoweńcem Deanem Pogdornikie oraz grupą młodych polskich zawodników. Niebawem ekipa rozpocznie treningi, a pierwsze starty zaplanowano 18 i 23 lutego w Chorwacji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na mikolow.naszemiasto.pl Nasze Miasto