Przed poranną zmianą pod kopalnią panował względy spokój. Górnicy nie są w dobrych nastrojach, ale przed 6 rano wszyscy w spokoju wchodzili na teren kopalni. – Idziemy do pracy, będziemy normalnie fedrować, potem strajk – zapowiadali o świcie górnicy.
Związkowcy strajk zaplanowali po godz. 14, jak przyznają nie wszyscy górnicy o nim wiedzą, ale jak skończą poranną zmianę to zdaniem związkowców na pewno do strajku się przyłączą. A ten ma się odbyć w budynku dyrekcji kopalni, ale tylko dla związkowców, górnicy mają wyjść na ulicę.
Pracownicy administracji twierdzą, że w trudnej sytuacji trzeba się wspierać, mają nadzieję, że podobnie jak w 2003 roku zdołają uchronić swoją kopalnie przed zamknięciem.
- Tak być dalej nie może. Chcą zamknąć nasze kopalnie bo podobno są nierentowne a już są chętni do ich przejęcia. To jak to jest? Coś tu jest nie tak – mówił przed poranną zmianą jeden z górników.
Wielu z górników, którzy rano wchodzili do kopalni zapowiadało, po pracy chęć pozostania na dole.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?