- Maciusiu, zobaczymy bajeczkę. Zobaczymy książeczkę.. Pobawimy się trochę... - mama, Ewelina Czernecka, próbuje odwrócić uwagę dziecka, które powtarza nieustannie "am, am".
Nic go nie interesuje. Jest głodne.
Maciusiowi brakuje 300 g, żeby przepadły wszystkie starania o pieniądze na terapię genową.
- Tu idzie o jego przyszłość, jego życie, jego sprawność - płacze do kamery.
- Aaamm! - domaga się Maciuś.
- Jeszcze chwilkę, kochanie - mówi mama.
Chłopczyk jest jednak nieustępliwy.
- Mama, am - prosi.
Tę scenę zobaczyli widzowie programu "Uwaga!" i już po pół godzinie na koncie było 100 proc. kwoty potrzebnej do leczenia Maciusia. Pieniądze nadal spływają. Jest już ponad 102 proc.
Maciuś może się leczyć. Udało się.
Ale pamiętajmy, że w tej samej miejscowości, co Maciuś, mieszka kilkumiesięczny Filipek Cholewa, też zmagający się z SMA i też potrzebujący 9,5 mln zł, a na jego koncie jest zaledwie kilkanaście procent tej kwoty,
Co to jest zapalenie gardła i migdałków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?