Marcinowe święto, choć to wielkopolska tradycja, jest stałym punktem również w mikołowskim kalendarzu imprez.
Clou programu jest wjazd Marcina na koniu. W tym roku był to niewielki orszak ze stajni "Benedyktynka" z Palowic.
Były też, oczywiście, rogale świętomarcińskie. Wprawdzie nie te certyfikowane z Poznania, ale miały biały mak, bakalie, kandyzowane owoce, pachniały migdałami i były pyszne, cieplutkie.
Nie przeocz
Natomiast warto wiedzieć, że w tym roku mija dokładnie 130 lat, jak poznański cukiernik Józef Mezler, pod wpływem kazania ks. Jana Lewickiego, namówił swojego pracodawcę do rozdania rogali ubogim. A ksiądz mówił, by czcić święto Marcina uczynkiem miłosierdzia względem biednych mieszkańców Poznania.
W Mikołowie Marcinowe święto odbyło się po raz czternasty.
Jak zwykle, był jarmark z różnościami oraz gry i zabawy dla dzieci.
Musisz to wiedzieć
echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?