Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mikołów: Domek dla kotów stanął na os. Mickiewicza [ZDJĘCIA] Po godzinie został zdewastowany!

Patryk Osadnik
Budka dla kotów na os. Mickiewicza w Mikołowie
Budka dla kotów na os. Mickiewicza w Mikołowie Patryk Osadnik
Na osiedlu Mickiewicza stanął właśnie pierwsza domek dla kotów, który przez najbliższe miesiące miał dać im schronienie przed zimnem, a później stać się ich całorocznym domem. Budkę wspólnymi siłami przygotowały dzieci ze Szkoły Podstawowej nr 5 oraz Stowarzyszenie Pro Animali. Niestety wystarczyła niespełna godzina, żeby ktoś wymieszał karmę dla zwierząt z proszkiem do prania, więc domek tymczasowo zamknięto.

Koty schronią się przed mrozem w specjalnych domkach

Domek im. Filemona i Bonifacego postawiono pomiędzy garażami na os. Mickiewicza, na przeciw Urzędu Skarbowego w Mikołowie. Została on tutaj przywieziona w poniedziałek, 26 listopada i tego samego dnia zaczął działać. Nie trzeba było do tego wiele. Kilka misek z różnymi rodzajami karmy, miska z wodą i koce, dzięki którym mieszkańcy budki będą mogli ogrzać się w chłodne dni.

- Najważniejsze w tej inicjatywie jest po prostu to, żeby dać tym kotom po prostu żyć - mówi Gabriela Bartecka-Meyer ze Stowarzyszenia Pro Animali, które stworzyło budkę razem z uczniami z SP nr 5 im. Gustawa Morcinka w Mikołowie.

Wandalom wystarczyła godzina

Bardzo szybko okazało się, że nie wszyscy są w stanie uszanować zwierzęta przebywające w ich okolicy. Wystarczyła godzina, żeby ktoś wymieszał karmę dla zwierząt z proszkiem do prania i wysypał go również na koce znajdujące się w budce oraz wokół niej.

- Jest to dla nas bardzo przykra sytuacja, ale nie pierwszy raz spotykamy się z dewastacją naszych domków - tłumaczy Gabriela Bartecka-Meyer.

Stowarzyszenie zostało zmuszone do tymczasowego zamknięcia budki. Wolontariusze podejmą działania, które mają skutkować ogrodzeniem domku, chcieliby stworzyć tutaj też monitoring. Aktualnie policja prowadzi dochodzenie w sprawie dewastacji budki da kotów.

Już w chwili otwarcia jeden z właścicieli garażu, który znajduje się w pobliżu domku, przyszedł do wolontariuszy i w bardzo znaczący sposób wyraził swoją dezaprobatę dla tego pomysłu.

- Zawsze część mieszkańców jest przeciwna, a część jest za, nie da się tego uniknąć - uważa Gabriela Bartecka-Mayer. - Poprzednie domki były robione po prostu przez ludzi dobrej woli, którzy chcieli pomóc kotom i często nie były zbyt estetyczne ani funkcjonalne. Tym razem postanowiliśmy stworzyć solidny i ładny domek z prawdziwego zdarzenia. Nie ma już tutaj plastikowych tacek, które walały się dotąd po ziemi, wszystko znajduje się na swoim miejscu. Szkoda tylko, że ktoś cały czas niszczy naszą pracę - wyjaśnia członkini Pro Animali.

Budkę malowali uczniowie

Pro Animali od dawna współpracuje ze szkołami. Z resztą to nie pierwsza wspólna inicjatywa stowarzyszenia i mikołowskich szkół. Nawet koce, które znalazły się w budce, pochodzą ze zbiórek darów prowadzonych przez uczniów.

- Prowadzimy w szkołach zajęcia edukacyjne związane właśnie ze zwierzętami. Przychodzimy tam często z własnymi pupilami, mówimy o ich potrzebach i tłumaczymy dzieciom jak o zadbać zarówno o te domowe zwierzaki, jak i te, które z różnych powodów żyją na wolności - wyjaśnia Gabriela Bartecka-Mayer.

Tym razem współpraca Pro Animali oraz SP nr 5 polegała na tym, że stowarzyszenie zapewniło budkę, którą uczniowie później przygotowali do postawienia w mieście.

- Nasza nauczycielka zapytała się, czy ktoś z nas ma talent artystyczny i chciałby pomóc w stworzeniu takiej budki, więc chętnie się zgłosiłyśmy. Namalowałyśmy na niej Filemona i Bonifacego, bo to w końcu budka ich imienia - mówi Emilia Płonka, uczennica 7 klasy, która razem ze swoją koleżanką Julią Makosz malowały pierwszą mikołowską budkę dla kotów.

- Zaczęła Emilka, a ja dołączyłam, żeby jej pomóc. Cieszymy się, że mogłyśmy wziąć udział w takiej akcji, która pomoże kotkom przetrwać zimę - dopowiada Julia.

Szkoda tylko, że praca młodzieży została tak szybko zdewastowana...

Z czego składa się i jak działa budka dla kotów?

Budka na os. Mickiewicza składa się z kilku poziomów. Pierwsze dwa to wydzielone miejsca do spania dla kotów. Zwierzęta dostają się tam przez odpowiednio wycięte na froncie otwory, a w środku mają dla siebie ciepłe koce, które na pewno pomogą przetrwać im zimowe mrozy, czy ulewne deszcze w innych porach roku.

Na samej górze znajduje się zadaszona jadalnia dla kotów, a w niej kilka rodzajów karmy oraz woda. O ich uzupełnianie będzie dbali członkowie stowarzyszenia, a szczególnie pani Danuta Szymbara-Pach, która od lat zajmuje się losem bezdomnych kotów na os. Mickiewicza.

- Już ponad 12 lat opiekuję się kotkami na naszym osiedlu - tłumaczy pani Danuta. - Wcześniej robiliśmy domki na własną rękę, ale za każdym razem były one dewastowane. Miałam nadzieję, że w końcu nasze kotki będą mogły liczyć na lepsze warunki, oby tylko ludzie w przyszłości uszanowali to miejsce - ma nadzieję zaangażowana w sprawę mieszkanka Mikołowa.

Kolejne budki staną w Mikołowie

W Mikołowie mają stanąć dwa kolejne domki. Ten pierwszy zakupiło stowarzyszenie Pro Animali, następne powstaną na zamówienie urzędu miasta. Z wstępnych ustaleń wynika, że jeden ma stanąć przy SP nr 5, a drugi w Bujakowie.

Pro Animali wraz z weterynarzami na terenie Mikołowa prowadzi też akcję czipowania psów. Stowarzyszenie ma w planach także sterylizację bezdomnych kotów, żeby uchronić je przed chorobami i ograniczyć ich liczbę w przyszłości.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na mikolow.naszemiasto.pl Nasze Miasto