Monika Brodka. Dziewczyna z Twardorzeczki. Kim jest dzisiaj?
Francuski ukochany Niepocieszone były więc internetowe portale, które wielokrotnie próbowały wytropić Monikę Brodkę i jej partnera Quentina Carenzo, by zrobić zdjęcia zakochanym i jak najszybciej je upublicznić. W końcu pomogła im w tym siostra Carenzo, która wrzuciła fotografię Moniki i Quentina na swój profil na Facebooku. Szybko jednak wycofała ich zdjęcie. Media i tak huczały od plotek. Na razie wiadomo, że przystojny Quentin jest Francuzem pracującym dla firmy reklamowej i ma ogromny wpływ na twórczość Moniki. W swoim ojczystym języku napisał nawet jeden tekst do piosenki, która znalazła się na świetnej płycie piosenkarki pt. "Granda". Francuski tytuł zyskał też utwór "Varsovie" - pochodzący tym razem z minipłyty "LUX". To ponoć hołd złożony Quentinowi. Utwór powstał jednak nie tyle z miłości do mężczyzny, co do Warszawy, o której artystka śpiewa dla odmiany w języku angielskim. Kiedy w grę wchodzi uczucie do miasta, język nie ma bowiem dla Brodki żadnego znaczenia. - Kto powiedział, że o Warszawie trzeba śpiewać po polsku? - pyta retorycznie Monika Brodka. - W utworze nie ma Syrenki Warszawskiej, chodzi o miłość do miasta - tłumaczy.