Na rynku w Mikołowie stanął pomnik... kóz. Mamy ZDJĘCIA

Żeby zrozumieć genezę pomnika kóz na mikołowskim rynku, należy się cofnąć o prawie 800 lat. Dawno temu Mikołów był znany z jarmarków, na których gospodarze sprzedawali zwierzęta hodowlane, w tym kozy. Ze względu na te zwierzęta targ był nazywany kozim, a Mikołów znany był jako kozie miasto. O kozach śpiewano także piosenkę.

„W Mikołowie na jarmarku kupili my koza, co beczała i skokała i mleka nie dała.
Powiedzieli mi mamulka, synku, dej jej siana, bo ta koza niezdarzono beczy już od rana.
Powiedziołech mamuliczce, żeby ją zabili, bo to dioboł jest rogaty, dość my sie gorszyli.
A mamulka powiedzieli, synku, czekaj roczek, bo to może taki podciep, kozioł nieboroczek .”

Autorem szkicu rodziny kóz, na podstawie którego w Chinach odlano rzeźbę, jest Maciej Paździor. Ten sam artysta stoi także za projektem rzeźby Rafała Wojaczka, który zasiadł na ławce po drugiej stronie fontanny. Miejski Dom Kultury w Mikołowie rozpisał konkurs na nazwę sympatycznego pomnika, który wygrała propozycja Mikózki.

Mikózki stoją na przeciwko pomnika Świętego Wojciecha. Skierowane są pyskami w kierunku wejścia na rynek. Rzeźba od początku cieszy się ogromnym zainteresowaniem dzieci i ich rodziców.