Dziennik Zachodni: Pierwsze, co zapamiętałem z dzieciństwa...
 
Benon Maliszewski:... to zapach poziomek, pomidorów. Mam zresztą pamięć do zapachów. Piosenki z dzieciństwa też tkwią we mnie, ale myślę, że właśnie smak i zapach poziomek zbieranych w lesie, wyjadanych z ręki mamy jest moim najwcześniejszym wspomnieniem.
DZ: W przedszkolu chciałem być...
BM:... dorosły! Nie marzyłem o karierze strażaka, śpiewaka czy lekarza. Po prostu chciałem być dorosły, mieć rodzinę. Chciałem robić wszystko, co mój starszy o 10 lat brat Bolesław. Brat uczył się w LO im. Karola Miarki i odprowadzał mnie codziennie do przedszkola.
DZ: Pierwsze zarobione pieniądze przeznaczyłem na...
BM:... na pewno na płyty. Była to jakaś wakacyjna praca, a ja od dziecka kupowałem płyty.
DZ: Za najważniejsze zdanie (motto) w życiu uważam...
BM:... słowa św. Teresy "Wybieram wszystko". Dużo czytam i co raz natrafiam na takie zdania, jednak te dwa słowa są dla mnie najważniejsze. W nich zawarta jest filozofia godzenia wszystkiego ze wszystkim, to przedziwny kompromis, który nie każe z niczego rezygnować.
DZ: Najtrudniejsze moje przeżycie związane jest z...
BM: Nie chowam w pamięci trudnych chwil, bo często jest tak, że droga "pod górkę" prowadzi na szczyt. Były w życiu momenty, kiedy trzeba było mobilizacji wszystkich sił: narodziny piątki dzieci, ważne i trudne koncerty, pierwsza audycja radiowa "na żywo"...
DZ: Najzabawniejsze zdarzenie podczas koncertu...
BM:... przytrafiła mi się w "Strasznym dworze" Moniuszki podczas Mikołowskich Dni Muzyki. Grałem rolę Macieja i śpiewałem z przyklejonym wąsem. Nagle poczułem, że wąs powolutku, acz nieuchronnie mi się odkleja i w kulminacyjnym momencie arii odpadł! Udało mi się go złapać w locie i schodząc z wąsem w ręce, dostałem olbrzymie brawa. Jednak przy kolejnych wejściach czułem, jak wszyscy mnie obserwują: odpadnie mu ten wąs czy nie? Na szczęście, w przerwie Andrzej Hiolski pożyczył mi kleju i pomógł porządnie przykleić wąsa. Więcej niespodzianek nie było.
DZ: Najciekawsze miejsce, jakie odwiedziłam....
BM: Najciekawsze są dla mnie miejsca leżące z dala od zgiełku: kapliczka na stoku Turbacza, bieszczadzka połonina, mała wioska w Walii...
DZ: Uważam, że mężczyzna...
BM:... powinien być prawdziwy, być sobą, nikogo nie udawać.
DZ :Nigdy nie zapominam...
BM: Zawsze czegoś zapominam, najczęściej o sobie.
DZ: Nie potrafię odmówić...
BM: Rzeczywiście, nie potrafię.
DZ: Gdybym był politykiem...
BM: Lepiej, żeby artyści nie mieszali się do polityki. Jeśli już, to na artystycznej emeryturze i raczej w lokalnym samorządzie. Szczypta polityki, ale bez partyjnego myślenia.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?