Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Orkiestra dęta kopalni Bolesław Śmiały gra od prawie 90 lat

Leszek Sobieraj
Jak widać, łaziscy muzycy nie muszą martwić się o następców. Fot. D. Zakrzewski
Jak widać, łaziscy muzycy nie muszą martwić się o następców. Fot. D. Zakrzewski
Najmłodszym muzykiem w orkiestrze jest trębacz Paweł Siembieda, który skończył 19 lat, a najstarsi – Ryszard Borowian i Jerzy Gorol – powoli dobijają do 70-tki.

Najmłodszym muzykiem w orkiestrze jest trębacz Paweł Siembieda, który skończył 19 lat, a najstarsi – Ryszard Borowian i Jerzy Gorol – powoli dobijają do 70-tki. Dzieli ich kilka pokoleń, ale nie po raz pierwszy okazuje się, że właśnie muzyka pokolenia może łączyć.

Tak jest również w przypadku kapelmistrzów orkiestry dętej KWK „Bolesław Śmiały” w Łaziskach Górnych. Do połowy lat osiemdziesiątych kapelmistrzem był Henryk Fojcik, w orkiestrze gra jego syn Piotr, a od sześciu lat zespołem dyryguje jego wnuk Aleksander.

– W domu muzyka zawsze była obecna i tak jest zresztą do dziś – powiedział obecny kapelmistrz. – Skończyłem szkołę średnią, potem studia muzyczne, cały czas grając w orkiestrze. Kiedy zmarł poprzedni dyrygent Jan Plisz, zaproponowano mi funkcję dyrygenta. Potraktowałem to jako duże wyróżnienie.

Górnicze orkiestry kojarzone są z akademiami, barbórkami i... pogrzebami. To się jednak zmienia, rosną umiejętności muzyków, pojawia się coraz bardziej ambitny repertuar i nowe aranżacje. Świadczy o tym chociażby wydana niedawno płyta z nagraniami łaziskiej orkiestry. Dyrektor kopalni Jacek Korski zmobilizował swoich współpracowników, związkowców, nie mówiąc o samych muzykach i powstał krążek, uświetniający 225-lecie górnictwa w Łaziskach Górnych.

– Znalazło się na niej 11 utworów – typowych marszów, ale także m.in. nowe aranżacje muzyki rozrywkowej – dodał Aleksander Fojcik. – Partie wokalne wykonuje pracująca na kopalni Krystyna Pucher, która ma barwę głosu, przypominająca Karin Stanek. I właśnie kilka piosenek z repertuaru tej artystki znalazło się na krążku. Nagraliśmy go w studiu koncertowym Radia Katowice.

W orkiestrze gra obecnie 35-40 osób. Są to przede wszystkim byli i obecni pracownicy kopalni, jest także kilku muzyków zawodowych, m.in. grający na trąbce Michał Pradela i występujący na co dzień w orkiestrze Opery Śląskiej trębacz Andrzej Turczyk. Jest puzonista z orkiestry Filharmonii Śląskiej, a do niedawna był waltornista, który podpisał kontrakt z orkiestrą narodową w Bejrucie.

Rocznie Łaziska orkiestra bierze udział w kilku konkursach i festiwalach w kraju i za granicą, choć planowany w ubiegłym roku wyjazd do Oldenburga w Niemczech nie doszedł do skutku. Stało się tak ze względu na warunki bytowe, jakie zaproponowano zespołowi.

Warto wspomnieć, że kopalniana orkiestra ma w mieście konkurencję – orkiestrę Elektrowni „Łaziska”. – Czy orkiestra z elektrowni to dla nas poważna konkurencją? Wyprzedzamy ją jeśli chodzi o program, ale muszę przyznać, że stale nas gonią. Natomiast grę, poziom wykonania powinni ocenić inni. Są muzycy, którzy występują w obu orkiestrach i nie ma nic przeciwko temu, bo im więcej grają, tym lepiej – dodał dyrygent.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na mikolow.naszemiasto.pl Nasze Miasto