Samorządowcy poczuli się zobligowani do podjęcia takiej decyzji ze względu na ponadpięciokrotny wzrost tzw. opłaty marszałkowskiej za składowanie odpadów komunalnych. Za tonę śmieci trafiających na wysypiska z gospodarstw domowych firmy wywozowe od nowego roku płacą 75 zł, zamiast dotychczasowych 15. To podstawowy, ale nie jedyny powód podwyżek w Orzeszu.
- Musieliśmy ustalić cenę rynkową - broni decyzji samorządu burmistrz Andrzej Szafraniec. - Orzesze nie ma własnej firmy usług komunalnych ani wysypiska śmieci, jesteśmy uzależnieni od zewnętrznych firm wywozowych, a nie możemy sobie pozwolić na utratę odbiorców.
Aktualnie Orzesze korzysta z usług pięciu firm posiadających koncesję na wywóz nieczystości stałych. Należą do nich Międzygminne Przedsiębiorstwo Gospodarki Odpadami w Tychach, Zakład Usług Komunalnych w Mikołowie, Alba Chorzów, Alba Radzionków i Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych w Rudzie Śląskiej. Firmy będą zobowiązane dostosować swoje cenniki do nowych stawek maksymalnych.
To oznacza, że za wywóz kontenera o pojemności od 110 do 120 l mieszkańcy Orzesza zapłacą odtąd nie więcej niż 18 zł, a nie jak do tej pory - 13. Również o 5 zł wzrośnie koszt wywozu pojemników 240-litrowych (z 21 do 26 zł) i aż o 7 zł - pojemników 140-litrowych (z 13 do 20 zł). Nie zmieni się wyłącznie opłata za pojemniki 1.100-litrowe, która - tak jak dotychczas - będzie wynosiła 64 zł.
Nadal będzie to jednak znacznie więcej niż w sąsiednich Łaziskach Górnych, gdzie po prawie 50-procentowej podwyżce mieszkańcy za wywóz najbardziej pojemnego kontenera zapłacą 12 zł mniej. Maksymalne stawki rozciągają się w tej gminie od 8,65 zł za pojemnik 110-litrowy do 52 zł za pojemnik 1.100-litrowy.
Jedynym sposobem dla przeciętnego Kowalskiego na obniżenie wydatków związanych z wywozem śmieci może być segregacja odpadów. Podwyższenie opłaty marszałkowskiej ma zresztą w założeniu wymusić na firmach wywozowych kierowanie śmieci do recyklingu. Segregacja nieczystości nie jest jednak w Orzeszu jeszcze zbyt popularna.
- Na razie idziemy mieszkańcom na rękę. Każdy może bezpłatnie odebrać worki w Referacie Ochrony Środowiska Urzędu Miasta lub Zakładzie Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej. Potem wystarczy dostosować się do harmonogramu odbioru obowiązującego w naszej gminie - wylicza Andrzej Szafraniec.
To na razie jedyna szansa na to, żeby kubły orzeszan stały się lżejsze o śmieci podlegające recyklingowi. Za worki dostarczane gminie przez Zakład Usług Komunalnych w Mikołowie płacą władze i to jeszcze przez jakiś czas nie ulegnie zmianie.
- Nie chcemy, żeby Orzesze zamieniło się w drugi Neapol - podsumowuje burmistrz.
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?