Pijany kierowca autobusu w Mikołowie: cudem uniknięto tragedii
W piątek, 13 kwietnia, przed godz. 14.00 na ulicy Spyry w Mikołowie doszło do obywatelskiego zatrzymania pijanego kierowcy autobusu komunikacji miejskiej. Policjanci, którzy zostali później wezwani na miejsce zdarzenia ustalili, że za autobusem swoim samochodem marki Renault jechała przez jakiś czas 45-letnia mieszkanka Chorzowa wraz ze swoim mężem.
- Oboje zwrócili uwagę na styl jazdy kierowcy, który poruszał się autobusem całą szerokością drogi. W związku z podejrzeniem, że może on być nietrzeźwy, na jednym z przystanków autobusowych kobieta zajechała mu drogę, a jej mąż wszedł do szoferki autobusu i wyjął kluczyki ze stacyjki - mówi mł. asp. Klaudia Kempa z mikołowskiej komendy policji.
W tym czasie w autobusie linii „K" znajdowało się kilkoro pasażerów. Część z nich zwracała kierowcy uwagę, że dziwnie jeździ, gwałtownie hamuje. W pewnym momencie w pojeździe wywiązała się nawet niemała awantura, ale to nie spowodowało, że kierujący się zatrzymał.
- To małżeństwo uniemożliwiło dalszą jazdę kierowcy, który - jak się okazało - miał we krwi blisko 2,5 promila alkoholu - mówi mł. asp. Klaudia Kempa. - Mężczyzna stracił już prawo jazdy, jeszcze dziś (16 kwietnia) zostaną mu przedstawione zarzuty - dodaje rzeczniczka.
Prowadzone postępowanie wyjaśni również, czy 42-letni mieszkaniec powiatu pszczyńskiego swoim zachowaniem naraził pasażerów na utratę życia lub zdrowia.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?