Po ratunek do CPR

Uruchomienie w powiecie Centrum Powiadamiania Ratowniczego staje się coraz bardziej realne. Ma to być instytucja, w której w jednym miejscu znajdą się stanowiska kilku służb niosących pomoc w sytuacjach zagrożenia bądź wypadków: pogotowia ratunkowego, policji, straży pożarnej i straży miejskiej.

– Informacje o różnych zdarzeniach wpływają w różny sposób. Zdarza się, że na miejsce najpierw jedzie straż pożarna, a powinno na przykład pogotowie, bo zagrożone jest ludzkie życie – tłumaczy starosta Henryk Jaroszek. – Dlatego trzeba koordynować działania ratownicze.

Koszt funkcjonowania takiej instytucji pokrywałby powiat.
Według przymiarek do stworzenia CPR sprzed kilku lat miało ono znaleźć się obok obiektów sportowych w Łaziskach Górnych w pobliżu Drogi Krajowej nr 44.

– To jest ruchliwa trasa, do większości wypadków dochodzi właśnie na niej. Poza tym stamtąd łatwo dotrzeć do każdego miejsca w powiecie – stwierdza starosta.

Jak dodaje, miasto zadeklarowało nawet przekazanie działki na ten cel, ale powiat nie ma środków na budowę. Mają się one znaleźć w budżecie wojewody dopiero w latach 2007-13.
– W związku z tym zapadła decyzja, żeby wyremontować i rozbudować na CPR komendę powiatową straży pożarnej – mówi Henryk Jaroszek.

Zalążek centrum już w niej istnieje. Dyżury w komendzie pełnią pracownicy wydziału zarządzania kryzysowego starostwa.
Stworzenie CPR ma być wspólnym przedsięwzięciem starostwa i Komendy Wojewódzkiej Straży Pożarnej. Deklaruje ona na ten rok przekazanie 110 tysięcy na opracowanie dokumentacji i załatwienie formalności, resztę ma dać powiat. Koszt tego zakresu robót szacuje się na 120-150 tysięcy zł.

Mimo to powiat zaproponował, by Łaziska Górne w planie zagospodarowania przestrzennego pozostawiły przewidziany wcześniej pod CPR teren przy DK 44 właśnie na ten cel, bo niewykluczone, że kiedyś rzeczywiście ono w tym miejscu powstanie.