Trwają już wakacje. Większość młodzieży nie odpoczywa jednak leżąc brzuchem do góry.
Coraz częściej można spotkać młodych ludzi biegających po ulicach ze złożonymi w teczkach podaniami o pracę.
- Najprawdopodobniej, wzorem ubiegłych lat, będę pracowała w firmie poligraficznej mojego taty. Decyduję się, aby pracować w wakacje ze względu na drobne przyjemności, które dzięki zarobionym pieniądzom będę mogła zrealizować - zdradza swoje plany Julia Stencel z Mikołowa.
W tyskim Hufcu Pracy, coraz częściej można spotkać 14-latków.
- Oferujemy im roznoszenie ulotek, prezentację sprzętu sportowego itp. Za każdym razem pytają jednak o pracę na produkcji lub na budowie. Nie możemy im zlecić takiej pracy, poza tym muszą mieć zgodę rodziców - wyjaśnia Maria Konopka, pośrednik pracy I stopnia w tyskiej instytucji. Młodzi ludzie nie mają wymarzonej pracy.
Po prostu chcą ją mieć. - Jest mi obojętne, gdzie będę pracował jestem młody i chcę trochę zarobić na swoje wydatki - twierdzi 16-letni Robert Badura z Mikołowa.
Strefa Biznesu: Najatrakcyjniejsze miejsca do pracy zdaniem Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?