Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przy jednym stole

Bogdan Prejs
Seweryn Gorol uczy się w III klasie. Mówi, że nie lubi chodzić do szkoły, bo trzeba wcześnie rano wstawać. Jeżeli placówka zostanie zlikwidowana i dzieci będą musiały być dowożone gimbusem do Paniów, będzie musiał wstawać jeszcze wcześniej.
Seweryn Gorol uczy się w III klasie. Mówi, że nie lubi chodzić do szkoły, bo trzeba wcześnie rano wstawać. Jeżeli placówka zostanie zlikwidowana i dzieci będą musiały być dowożone gimbusem do Paniów, będzie musiał wstawać jeszcze wcześniej.
– Czy istnieje lepsza polisa ubezpieczeniowa niż wychowanie własnych dzieci? – pyta retorycznie ks. Artur Mieleszko, sprzeciwiając się próbom likwidacji miejscowej szkoły.

– Czy istnieje lepsza polisa ubezpieczeniowa niż wychowanie własnych dzieci? – pyta retorycznie ks. Artur Mieleszko, sprzeciwiając się próbom likwidacji miejscowej szkoły.
Do końca lutego gminy zamierzające zlikwidować szkoły na swoim terenie powinny poinformować o tym kuratora oświaty. W Mikołowie takie plany dotyczą placówki w Śmiłowicach.

Uczęszczające do niej dzieci miałyby być wożone do szkoły w Paniowach i trafić do istniejących w niej oddziałów. By podjąć jednak w takiej sprawie jakiekolwiek działania, potrzebna jest uchwała Rady Miasta. Miejscowi rajcowie dyskusję na ten temat zaplanowali na wtorek. O tym, że szkole w Śmiłowicach grozi likwidacja, rodzice tamtejszych uczniów dowiedzieli się z lektury „Dziennika Zachodniego”. Dzięki temu tłumnie zjawili się na sali obrad.

42 uczniów
Za likwidacją szkoły przemawiają zdaniem zwolenników pomysłu dwa argumenty. Pierwszy dotyczy liczby uczęszczających do niej uczniów, których jest tylko 42. Jako drugi wymieniają jej nieekonomiczność:

– Im szkoła mniejsza, tym większy koszt utrzymania przypadający na jednego ucznia – mówi dyrektor Zarządu Szkół i Przedszkoli Mikołowskich Elżbieta Muszyńska.

– Opiniując pozytywnie pomysł likwidacji szkoły kierowaliśmy się dobrem dzieci. Ucząc się w tak małych klasach nie mają skali porównawczej. Chodząc do większych klas zyskają – zapewnia radna Anna Kubik, przewodnicząca komisji społecznej RM.

Poszczególne oddziały w Śmiłowicach liczą: kl. I – 5 dzieci, II – 4, III – 7, IV – 11, V – 8 i VI – 7 uczniów. W klasie zerowej w przedszkolu jest dwoje dzieci, a pięciolatków czworo.

Kiedyś było mniej
– Mój syn chodził wcześniej do szkoły w Tychach, w której uczyło się 1500 dzieci, musiał nosić identyfikator. Teraz chodzi do klasy siedmioosobowej, a nauczyciele znają wszystkie dzieci na wylot. Czy państwo uważacie, że w klasie 28-osobowej będzie miało lepsze warunki do nauki? – kontrargumentowała podczas sesji Anna Sikora, matka 10-letniego Łukasza.

Jej zdaniem to, że szkoła jest mała, nie może prowadzić do jej likwidacji. Wyliczyła, że w roku szkolnym 1978-79 dzieci było w niej zaledwie 26, czyli jeszcze mniej, a nikt o jej zamknięciu nie myślał.

– Tworzymy w szkole jedną wielką rodzinę. Wszyscy się znamy. Kiedy w święta siadamy do opłatka, mieścimy się przy jednym stole – wymienia zalety szkoły pełniąca obowiązki jej dyrektora Anna Kaniewska.

Chwilowy kryzys
Rodziców poparł radny Bronisław Pietrzyk:
– Jeżeli zlikwidujemy tę szkołę, trudno ją będzie odtworzyć. Tymczasem są plany na budowę w Śmiłowicach osiedla na 300 domków i przybędzie ludzi – argumentował. – Obecny kryzys jest chwilowy.

Izydor Gorol, ojciec jednego z uczniów, dodał, że szkoła pełni rolę integrującą. Rodzice pomagają jej uczestnicząc w różnych pracach.

– Jeżeli zabierzecie nam szkołę, zwrócimy się o koszt poniesionych nakładów – zapowiedział.

Większość radnych opowiedziała się jednak za rozpoczęciem działań zmierzających do likwidacji placówki. Na razie decyzji jeszcze nie ma, ponieważ muszą odbyć się konsultacje z mieszkańcami. Ich opinia w tej sprawie jest jednak jednoznaczna i trudno przypuszczać, by się miała zmienić.


Armia uczniów
W mikołowskich podstawówkach uczy się w 108 oddziałach 2351 dzieci. Do gimnazjów uczęszcza 1545 nastolatków uczących się w 57 oddziałach. W podstawówkach jest 214 etatów nauczycielskich, w gimnazjach 119.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na mikolow.naszemiasto.pl Nasze Miasto