"Inspiracja" to powieść o 23-letnim autorze powieści kryminalnych. Czy Oskar ma w sobie cechy z pisarza Adriana Bednarka?
Pewne cechy na pewno. Wydaje mi się, że każdy pisarz w swoich powieściach zostawia część siebie, choćby tego nie chciał. Myślę, że najlepiej oceniłby to ktoś kto mnie zna i potrafi spojrzeć na mojego bohatera z innej perspektywy.
Skąd wziął Pan pomysł na najnowszą powieść?
Pomysł, jak to zwykle u mnie bywa narodził się przypadkiem, w chłodną, jesienną noc podczas rozmowy z żoną. Nie pamiętam dokładnie czego ta rozmowa dotyczyła, ale wyszedłem z niej z zarysem kolejnej książki, a konkretnie głównym motywem który brzmi mniej więcej tak: „chłopak poznaje dziewczynę i przypadkiem odkrywa, że w jej otoczeniu może przebywać seryjny morderca”. Wtedy planowałem jedną część. Nie wiedziałem, że postać Oskara i jego perypetie zawładną moim życiem na dłużej.
Czy książkę można porównać do któregoś z wcześniejszych Pana dzieł?
Staram się żeby moje dzieła były oryginalne i żeby nie wpaść w schemat, więc powiedziałbym, że ciężko porównywać „Inspirację” z innymi moimi książkami. Ale ponieważ Oskar to pierwszy bohater od czasów Kuby Sobańskiego, któremu poświęciłem więcej niż jedną powieść pewnie nie uniknie się porównań z serią Diabła.
"Inspiracja" to pierwszy tom historii o Oskarze Blajerze. Kiedy planowane jest wydanie kolejnego tomu? Ile tomów ma liczyć cały cykl?
Cykl ma liczyć trzy części. Na początku maja skończyłem pisać trzecią. Dwie pierwsze będą wydane w tym roku. Jeszcze nie wiem, kiedy dokładnie nastąpi premiera „Obsesji”, ale mam nadzieję że przed jesienią.
W jakich okolicznościach powstawała "Inspiracja"?
Klasycznych. Biurko, czasami łóżko i godziny klepania w klawiaturę (śmiech). Muszę przyznać, że to powieść, którą pisało mi się wyjątkowo lekko, naturalnie. Dawno nie czułem tak czystej frajdy z pisania.
Zdradzi Pan jakie powieści Adriana Bednarka ukażą się jeszcze w najbliższych miesiącach?
Jak wspomniałem wcześniej następna w kolejności jest „Obsesja” a co będzie później jeszcze nie jestem pewien. Ciągle nie ustaliliśmy tego z Wydawcą. Możliwe, że będzie to „Fascynacja” czyli trzecia część przygód Oskara, a być może „Ona”, mój eksperymentalny thriller erotyczny, który jest już po pracach redakcyjnych.
Jak wygląda praca pisarza w czasie epidemii? Społeczna izolacja ułatwia tworzenie czy przeciwnie kontakt z ludźmi napędza wyobraźnię?
Jeśli chodzi o samą pisarską pracę to niewiele się zmieniło. Nadal pracuję w tym samym miejscu i robię to co wcześniej. Największa różnica jest taka, że żona i syn też siedzą w domu więc zrobiło się weselej. No i głośniej (śmiech). Kontakt z ludźmi zawsze pomaga, brakuje rozrywek, spotkań ze znajomymi, wypadów na kawę czy do kina a przede wszystkim meczów żużlowych. A sama wyobraźnia działa jak zawsze, już mi nawet przyszedł pomysł na nową książkę.
Epidemia będzie miała odzwierciedlenie w którejś z książek, nad którą Pan pracuje? Zdradzi Pan nad czym teraz pracuje?
Myślałem o tym, nawet był plan na napisanie książki której akcja toczy się w obecnych czasach, ale odłożyłem go na później, bo prawdę mówiąc jestem już trochę zmęczony bieżącą sytuacją i pisząc uciekam od tego. Obecnie poprawiam „Fascynację”, żeby wysłać ją wydawcy a jak skończę zabieram się za nową powieść. Tym razem będzie to połączenie thrillera z sensacją.
Epidemia spowodowała odwołanie spotkań autorskich czy targów książki. Jak utrzymuje Pan teraz kontakt z Czytelnikiem?
Jest to bardzo przykra sytuacja dla pisarzy i myślę również dla czytelników. Targi i spotkania autorskie są kwintesencją pracy twórczej. Można spotkać się z ludźmi którzy przeżywają książkowe emocje tak samo jak pisarze. To bardzo nakręca do pisania. Obecnie korzystam z dobroci internetu i utrzymuję kontakt przez social media, mam spotkania autorskie online, staram się rozmawiać z czytelnikami tak często jak to możliwe.
Czy Pana zdaniem epidemia wpłynie na rynek wydawniczy w Polsce. Jeśli tak, to w jaki sposób?
Myślę, że już wpływa, jak chyba na każdą dziedzinę życia. A w jaki sposób dokładnie mogą odpowiedzieć wydawcy, którzy znają branżę i rynek od podszewki. Ja ze swojej perspektywy zauważyłem kurczące się metody promocji i docierania do nowych czytelników. W tej chwili książkowa promocja odbywa się głównie online ponieważ znacznie mniej osób odwiedza stacjonarne księgarnie niż choćby w styczniu czy lutym. Odwołane spotkania autorskie i Targi Książki również mają duży wpływ na ograniczenie działań promocyjnych. Zauważyłem też wzrost sprzedaży ebooków.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?