Rozmowa z Janem Szpindorem, trenerem ciężarowców Polonii Łaziska

DZ: Z podsumowania sezonu wynika, że awansowaliście do II ligi.

Jan Szpindor: Tak, ale czekamy jeszcze na oficjalne potwierdzenie z Polskiego Związku Podnoszenia Ciężarów. Dlatego jeszcze nie świętujemy awansu. W trzeciej lidze stoczyliśmy pojedynki w czterech rzutach i zajęliśmy ostatecznie trzecie miejsce. Drużyna podnoszenia ciężarów występowała już w drugiej lidze. Było to w latach największego rozwoju sekcji 1981 – 1999. Potem zespół występował na ogół w III lidze, a zdarzało się, że nie był zgłaszany do rozgrywek.

DZ: Kto występował w drużynie w tym sezonie?

JS: Są to przede wszystkim młodzi, perspektywiczni zawodnicy – Adrian Lech, Marcin Jasek, Damian Cofalik, Marek Cofalik, Grzegorz Makarewicz, Mariusz Makarewicz. Jeśli awans się potwierdzi, czeka nas niemało pracy, bo teraz poprzeczka podniesiona zostanie znacznie wyżej.

DZ: Zadowolony jest pan z postawy swoich podopiecznych w sobotnim Turnieju Barbórkowym w Łaziskach?

JS: Bardzo, zwłaszcza z postawy naszych zawodników w młodszej kategorii wiekowej, bo na podium stanęli poloniści. Wygrał Marek Cofalik, zdobywając 259 pkt przed Grzegorzem Makarewiczem – 258 pkt i Pawłem Smołkowiczem – 235 pkt. W rywalizacji juniorów do lat 20 wygrywali goście. Najlepszy okazał się Łukasz Szymkowicz z HKS Szopienice – 330 pkt, przed Pawłem Wierzbickim z Unii Racibórz – 317 pkt i Bartkiem Holcmanem – z Szopienic – 275 pkt. Najlepszy z naszych zawodników był Damian Cofalik, który uplasował się na piątym miejscu. Była jeszcze kategoria weteranów. Przedstawiciel naszego klubu – Stanisław Goraczko – uplasował się na trzecim miejscu. Wygrał Piotr Szuster z HKS Szopienice przed Andrzejem Gabrysiem z Ruchu Chorzów.