Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rozmowa z Marcinem Piekarzem, kapitanem AKS Mikołów

(ls)
Marcin Piekarz (z lewej) rozpoczął w barwach AKS 17. sezon.
Marcin Piekarz (z lewej) rozpoczął w barwach AKS 17. sezon.
Marcin Piekarz (27 lat) jest stoperem mikołowskiej jedenastki. Z AKS związał się na dobre i złe, jest wychowankiem klubu i do tej pory pozostał mu wierny.

Marcin Piekarz (27 lat) jest stoperem mikołowskiej jedenastki. Z AKS związał się na dobre i złe, jest wychowankiem klubu i do tej pory pozostał mu wierny. W ostatnim meczu ze Śląskiem Świętochłowice zdobył wyrównującego gola (ustalił wynik na 2:2) z rzutu karnego.

Dziennik Zachodni: Ile lat gra pan w AKS?

Marcin Piekarz: Siedemnaście.

DZ: Nie za długo?

MP: Chyba tak. Choć nie brakowało propozycji z różnych klubów, w tym grających w wyższych ligach, zawsze w końcu lądowałem w AKS. Może trochę przez sentyment, może dlatego, że zawsze mnie ktoś namówił, bym został. W tym sezonie także nie chciałem jeszcze bardziej osłabiać drużyny, bo i bez tego problemów nie brakowało. Odeszło kilku zawodników, a wzmocnień praktycznie nie ma. Zdaję sobie sprawę, że lata uciekają. Chciałbym jak najdłużej pograć w piłkę - w AKS, a może w końcu w jakimś innym klubie.

DZ: Jak pan ocenia pierwsze mecze AKS?

MP: Trudno być zadowolony z tego, co pokazaliśmy w sobotnim spotkaniu ze Śląskiem Świętochłowice. Rywal nie był wymagający i powinniśmy bez większych problemów wygrać. Z kolei z Bojszowami równorzędną walkę nawiązaliśmy tylko w pierwszej połowie, w drugiej po prostu nas znokautowali. Grając na stoperze mam swoje zadania i trudno mi na przykład ruszyć z piłką do przodu, a czasami aż się prosi. Można mieć pretensje do napastników, bo w tych pierwszych meczach byli wyjątkowo nieskuteczni. Ale słabiej gramy także w defensywie i tu muszę się uderzyć w pierś - zdarzają się nam błędy, które nie powinny się przytrafić. Kiedy zespół traci pięć goli w meczu, jest jasne, że obrona grała fatalnie. Bolączką zespołu jest także to, że po stracie bramki nie potrafimy się poderwać do gry. Przeciwnie - spuszczamy głowy, jakby stało się nieszczęście.

DZ: A kapitan nie potrafi poderwać drużyny?

MP: Staram się, ale jakoś mi to nie wychodzi.

DZ: O co będzie grał AKS w tym sezonie?

MP: Mówiło się, że zagramy o awans, ale myślę, że na to chyba nie jesteśmy przygotowani, chociażby kadrowo. Myślę, że realny jest środek tabeli, co jednak na pewno nie zadowala ambicji naszych kibiców, pamiętających, że jeszcze niedawno graliśmy w IV lidze.

DZ: A chęci są?

MP: Po to spotkamy się na treningach i meczach, by grać jak najlepiej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na mikolow.naszemiasto.pl Nasze Miasto