Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Targowisko w Mikołowie wyludnia się. Coraz mniej osób kupuje na straganach. ZDJĘCIA

Weronika Paliczka
Weronika Paliczka
Fot. Weronika Paliczka
Targowisko w Mikołowie jest czynne codziennie od 7 do 16. Kiedyś, ze względu na ilość ludzi, nie dało się przejść wąskimi alejkami. Obecnie wydaje się, że kupujących jest mniej. W dalszym ciągu na targu można spotkać stałych bywalców tego miejsca.

Na targu w Mikołowie dawniej można było znaleźć dużo więcej stoisk. Obecnie wielu sprzedawców zamknęło swoje stragany, a pozostali ci, którzy z targiem związani są od wielu lat.

Ja handluje tylko od trzech lat, za to mój mąż ma tu swój kąt od ponad 20 lat - mówi Pani Anna, właścicielka jednego ze stoisk z warzywami i owocami. - Kiedyś ludzi było więcej, więcej stoisk... Teraz robi się pusto. Szkoda. Byłoby super, gdyby ktoś o ten targ zadbał. Postawił murowane boksy, żeby jakoś tu wyglądało. Tak, każdy robi, jak może.

Dzień na targu zaczyna się nawet w okolicach 4 nad ranem, choć niektórzy sprzedawcy przyjeżdżają później. Wszystko zależy od dostawców - im wcześniej się pojawiają, tym wcześniej trzeba być na miejscu. Rozpoczynanie pracy tak wcześnie popłaca. Przy jednym ze straganów ustawia się długa kolejka, szczególnie w weekendy. Klienci zapytani o powód takiej kolejki zgodnie odpowiadają

Tutaj wszystko jest zawsze świeże, a i obsługa bardzo miła i zawsze doradzi.

Klientami targu są zarówno osoby starsze, jak i młode. Nie ma reguły. Łączy ich jedno - poszukiwanie produktów najwyższej jakości.

Ja kupuję na targu, ponieważ zależy mi na środowisku. Tutaj mogę kupić produkty do własnych opakowań, przez co minimalizuję ilość śmieci - mówi Wiktoria, która na co dzień studiuje dietetykę.

Ja najczęściej kupuję tutaj jajka. Ta miła pani zawsze doradzi, a ja mam wrażenie, że kupuję lepiej - przyznaje Pani Elżbieta i dodaje - Kiedyś sama miałam kury, więc i swoje jajka, ale teraz kupuję na targu i są tak samo dobre.

Największy ruch zaczyna się późnym latem i wczesną jesienią.

Ludzie kupują owoce i warzywa do przetworów. Dalej uwielbiamy domowe dżemy, ogórki czy leczo. Wiadomo, swoje smakuje lepiej. - śmieje się jedna ze sprzedawczyń.

Mikołowski targ to nie tylko owoce i warzywa. Mamy tutaj stoiska z niemiecką chemią, bielizną, torebkami czy ubraniami. To właśnie tutaj dalej funkcjonuje owiane legendami "mierzenie na kartonie". Przechodząc pomiędzy stoiskami czuje się, jakby czas stanął w miejscu.

Jednym z największych pawilonów na targu w Mikołowie jest sklep z donicami, zniczami, nasionami i akcesoriami dekoracyjnymi. To miejsce szczególnie często odwiedzane przed Świętem Wszystkich Świętych i wiosną, gdy wszyscy chcą zadbać o swoje ogrody.

Targowisko ucicha codziennie po 16, czasem wcześniej, jednak największy ruch jest rano i przed południem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na mikolow.naszemiasto.pl Nasze Miasto