Henryk Pisarczyk z Łazisk brał udział w samochodowej stłuczce. Sprawa znalazła swój finał w sądzie, który wydał wyrok - pan Henryk musi pokryć koszty postępowania (80 zł), a także zapłacić grzywnę (100 zł).
Z wyrokiem się nie zgadza, ale najbardziej dziwi go, że nie dostał zawiadomienia o terminie rozprawy. - Mógłbym się jakoś bronić - mówi. Wyrok - jak się okazuje - zapadł już 13 grudnia zeszłego roku. A od 14 listopada do 2 stycznia tego pan Henryk leczył się w Instytucie Onkologii w Gliwicach. - Nie otrzymałem żadnego powiadomienia o terminie rozprawy - mówi. - Zresztą fizycznie nie było możliwe, żebym odebrał zawiadomienie, gdyby takie przyszło.
- Sąd wydał 13 grudnia wyrok nakazowy, na posiedzeniu bez udziału stron – tłumaczy sędzia Rafał Doros. – Jest to powszechnie stosowana forma przy wykroczeniach i przewidują ją przepisy - dodaje.
Więcej o całej sprawie w piątkowym wydaniu Tygodnika Mikołów Dziennika Zachodniego. A ponadto w numerze między innymi: Policja informuje, gdzie w powiecie są najniebezpieczniejsze skrzyżowania. Przedstawiamy alfabet powiatu mikołowskiego. Pytamy się harcerzy, jak spędzą Dzień Myśli Braterskiej. Wracamy także do sprawy dziur na mikołowskich parkingach i zdajemy relację z imprez organizowanych przez mikołowski oddział PZERiI. Zapraszamy do lektury.
Seria pożarów Premier reaguje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?