Został pan ponownie uhonorowany nagrodą Ministra Zdrowia za zaangażowanie w działania związane z zapobieganiem epidemii HIV i AIDS w Polsce? Jaka jest skala tego problemu?
Tutaj nie chodzi o liczby. Nigdy nie byłem zwolennikiem statystyk. Jedna osoba zarażona to jest już dramat. Problematyka HIV i AIDS jest trudna. Zresztą wszystkie działania, które staram się lansować, nie są łatwe. Sprawy związane z przeciwdziałaniem dysfunkcjom same w sobie kryją cięższy wymiar. Kiedy pojawiły się tematy związane właśnie z HIV czy AIDS, to twierdzono, iż problem ten dotyczy tzw. ludzi wyklętych, zboczonych, homoseksualistów. Łatka została przypisana apriori, zanim zaczęto badać, gdyż żyjemy w takim społeczeństwie jakim żyjemy, niekoniecznie tolerancyjnym. Choć nie twierdzę, że wszyscy tacy są. Jak się patrzy teraz na statystyki, choć jak mówiłem nie lubię tego, to zarażają się głównie heteroseksualiści, bo homoseksualiści wzięli sobie do serca te przekonania społeczne.
Jakie więc działania prowadzicie by temu przeciwdziałać?
Przede wszystkim edukacja, zdobywanie wiedzy od specjalistów . W programie Szkoły Liderów, która działa przy naszym ośrodku, te działania są ujęte. Druga rzecz to uczestnictwo w kampaniach, inspirowanych przez Krajowe Centrum ds. AIDS. Tegoroczne hasło kampanii brzmi "Wróć bez HIV". Skierowane jest w głównej mierze do osób, które wyjeżdżają na wyjazd wypoczynkowy, czy za pracą, aby uważały. My robimy te kampanie od ponad 10 lat. Realizujemy je w różnych miejscach, na przykład w szkołach. Uważam jednak, że trzeba przede wszystkim działać komplementarnie.
To znaczy?
Nie ograniczać się tylko do jednej problematyki, AIDS, alkoholu czy narkotyków. Nasza praca ma sens gdy jest prowadzona od podstaw; to musi być żmudna, pozytywistyczna praca. Młody człowiek najpierw przechodzi pierwszy okres adolescencji, czyli rozwoju człowieka. Występuje on od 12 do 17 roku życia. Później następuje drugi etap, który trwa do 21roku życia. Są wtedy ważne wartości, jakie wynosi się z rodziny, a także środowisko w jakim się przebywa. Następuje burza hormonów. Są pierwsze eksperymenty, miłostki. Najpierw jest tzw. piwko, które po jakimś czasie młodej osobie nie wystarcza, gdyż nie powoduje tzw. odlotu, więc potem marihuana, jeszcze później mocniejsze narkotyki, jak amfetamina. Teraz na czasie są jeszcze dopalacze. Dochodzi do tego, że później takiej osobie, gdy jest już pod wpływem jakichś środków na imprezie, można dosypać pigułkę gwałtu. A potem się okazuje, że może dojść do zarażenia wirusem HIV, czyli następuje tzw. zamknięty krąg, dlatego te działania nie mogą ograniczać się do jednej rzeczy.
A jak rozpoznać, że ktoś jest już uzależniony?
Uzależnianie to jest proces. To nie grypa, gdy od razu wiemy, że jesteśmy chorzy. Najpierw są eksperymenty, następnie człowiekowi zaczyna się to podobać. Zaczynają się pojawiać problemy. Wtedy sięga on po środek i na chwilę te problemy znikają, ale to jest moment. Dochodzi do sytuacji, że ta osoba nie może inaczej funkcjonować. Każdy człowiek żyje według lekkiej sinusoidy. U osoby uzależnionej są rozchwiane emocje. Są tylko szczyty i doły. Od euforii do depresji.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?