19 –odcinkowy serial opowiada o losach polskiej rodziny z Górnego Śląska w latach 1863-1945. Wspomnienia z jego realizacji zachowały się wśród starszego pokolenia mieszkańców Paniów. Tam właśnie na łące Wojewódzkiego Ośrodka Postępu Rolniczego w tzw. Brzezinach na początku lat 80 została wybudowana wioska filmowa na potrzeby tego filmu.
Producentem była Telewizyjna Wytwórnia Filmowa Poltel, a scenariusz napisał znany pisarz i specjalista od spraw Śląska Albin Siekierski. Paniowianie występowali w serialu w roli statystów.
– Spisali się w tym względzie na medal. Takie role, jak kościelny, organista, ministrant, grabarz, a nawet nieboszczyk w trumnie nie stanowiły dla nich żadnego problemu. Gdyby film kręcono w Hollywood, to na pewno zrobiliby światowe kariery – z uśmiechem sugeruje Józef Żur, mieszkaniec Paniów, dzięki któremu mogliśmy poznać kulisy produkcji.
Wspomina, że niektóre panie do dzisiaj wspominają, jak dobrze czuły się w „chłopskich kieckach”. Pani Leokadia Wieteska wystąpiła w serialu razem z córką.
– Prawdę mówiąc, niewiele pamiętam z tamtego okresu, zresztą podobnie moja córka, która chodziła wtedy do podstawówki. Wiem, że grałyśmy śląskie kobiety idące na pogrzeb i wesele. Szłyśmy w większej grupie, w takich ciemnych kieckach i chustach na głowie,. Praca na planie trwała cały dzień. My uczestniczyłyśmy w dwóch, albo trzech dniach zdjęciowych – wspomina Wieteska.
Swoją rolę znakomicie odegrał także piesek Bombel. – Wykorzystał swoja sławę po zakończeniu zdjęć do filmu. Sprzedawany regularnie przez swojego właściciela, zawsze wracał do domu, przynosząc w ten sposób stały dochód swemu panu – tłumaczy Józef Żur. Prace nad serialem przerwano, gdy ogłoszono stan wojenny. Kręcenie kontynuowano, kiedy było to tylko możliwe.
– Pewnego razu jadących do Paniów aktorów zatrzymał patrol milicji. Planowano kręcić akurat powstańcze sceny. W samochodzie było pełno broni, częściowo atrap ,ale było też kilka prawdziwych egzemplarzy. Trzeba było ściągać kierownika produkcji filmu z odpowiednim zezwoleniem – opisuje jedną z sytuacji pan Józef. Na koniec wspomina także zabawną sytuacją. – Niektórzy aktorzy, często w pełnym makijażu urywali się z planu, kiedy rzucono na przykład kawę. Podobno ci ucharakteryzowani na staro otrzymywali ją bez kolejki – mówi.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?