Zarzut doprowadzenia do katastrofy w ruchu drogowym usłyszał w piątek (8 lipca) kierowca autobusu, który 21 czerwca na przejściu dla pieszych na ul. Zwycięstwa w Ornontowicach uderzył w dzieci przechodzące z rowerami przez pasy. Grozi ma za to do 10 lat więzienia. Mężczyzna nie zgadza się ze stawianymi mu zarzutami.
Nawet na 2 lata "siedzieć" może pójść z kolei szef firmy transportowej, do której należał autobus. Dopuszczenie do ruchu pojazdu zagrażającego bezpieczeństwu w ruchu, brak aktualnych badań technicznych autobusu oraz wymaganych badań psychotechnicznych kierowcy - to zarzuty jakie zostały mu przedstawione.
- Właściciel posiadał natomiast ważną licencje na przewóz - informuje Mariusz Jeziorowski, zastępca prokuratora rejonowego. Przewoźnik przyznał się do winy.
Jako środek zapobiegawczy wobec obu mężczyzn zostało zastosowane poręczenie majątkowe.
- Jednocześnie wystąpiliśmy z wnioskiem do sądu o nakazanie szefowi firmy powstrzymania się od prowadzenia działalności przewozowej, a mężczyźnie, który potrącił dzieci, wykonywania zawodu kierowcy - mówi Jeziorowski.
Do wypadku doszło na najbardziej ruchliwej ulicy Ornontowic. Dzieci z tutejszej szkoły podstawowej przechodziły przez pasy, gdy uderzył w nie autobus wiozący pracowników kopalni Budryk.
Trzech chłopców i dziewczynka trafili do szpitali w Katowicach i Rybniku. Cała czwórka opuściła pod koniec ubiegłego i na początku tego tygodnia szpital. Ich stan jest dobry, ale wymagają rehabilitacji.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?