Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zabił sarnę dla zabawy

Leszek Sobieraj
Łowczy Tadeusz Strecker i lekarz weterynarii Czesław Starosta podczas sekcji koziołka. Fot. Arkadiusz Ławrywianiec
Łowczy Tadeusz Strecker i lekarz weterynarii Czesław Starosta podczas sekcji koziołka. Fot. Arkadiusz Ławrywianiec
Łaziscy myśliwi złapali kłusownika, który zastrzelił koziołka z nielegalnie posiadanej broni. Mężczyzna został aresztowany, sprawą zajął się prokurator.

Łaziscy myśliwi złapali kłusownika, który zastrzelił koziołka z nielegalnie posiadanej broni. Mężczyzna został aresztowany, sprawą zajął się prokurator.

– Kula trafiła koziołka w klatkę piersiową, uszkodziła serce i wyszła z drugiej strony. Proszę spojrzeć – tutaj nastąpił krwotok – mówi Czesław Starosta, lekarz weterynarii, który w piątek dokonał sekcji zastrzelonej sarny.

Trzech myśliwych z Koła Łowieckiego Bażant w Łaziskach Górnych pojechało w czwartek po południu dokarmiać zwierzynę.
– W osikowym lesie w Białce zauważyliśmy na śniegu ślady butów – mówi Tadeusz Strecker, łowczy z koła Bażant. – Idąc tym tropem natknęliśmy się na leżącego pod drzewem koziołka. Był to czteroletni okaz z ładnie wykształconym porożem. Miał zakrwawiony pysk, ale ciało było jeszcze ciepłe. Ślady prowadziły dalej, do kępy drzew, gdzie były wyraźnie odłamane gałązki, jakby ktoś przygotował sobie stanowisko do strzelania. W pewnym momencie spostrzegłem, że z oddali ktoś nam się przygląda. Zabraliśmy koziołka do samochodu, objechaliśmy przez las i natknęliśmy się na mężczyznę, który pod płaszczem skrywał broń.

Kiedy myśliwi zaprowadzili go na policję, okazało się, że jest to 65-letni mieszkaniec Kobióra.
– Polował dla zabawy, nie dlatego, że był głodny – dodał łowczy Strecker. – Można przypuszczać, iż robił to już w przeszłości, zresztą sam się przechwalał ile ustrzelił saren, zajęcy. Myślę, że mieliśmy po prostu szczęście. Od dłuższego czasu zastanawialiśmy się, dlaczego w niektórych rejonach jeszcze niedawno było mnóstwo zajęcy, a teraz po prostu ich się tam nie spotyka. Pytanie tylko ile zwierząt mógł upolować, bo przecież broń miała tłumik i nikt nie słyszał wystrzału. Ciekawe też, ile wykonano takich karabinków, którymi mogą posługiwać się teraz inni kłusownicy.

Zatrzymany nie jest myśliwym, nie ma też zezwolenia na posiadanie broni. Trzeba przyznać, że pistolet, który łaziska policja zabezpieczyła do ekspertyzy, to dość pomysłowa konstrukcja. Drewniane elementy zostały ręcznie wykonane, natomiast zamek i lufa pochodzą z karabinka kbks. Do górnej części przymocowana została profesjonalna luneta myśliwska, a odgłos wystrzału wycisza własnej konstrukcji tłumik o długości ok. 30 cm. „Arsenał” kłusownika uzupełnia pojemnik z kilkunastoma nabojami 5,6 mm. Karabinek ma składaną kolbę. Zatrzymany nosił broń w specjalnie uszytym worku, który zawieszał sobie na szyi.
Tej zimy łaziscy myśliwi znajdują w pobliskich lasach sporo wnyków. Wiedzą nawet kto je stawia, ale z braku dowodów, nic nie mogą zrobić.

Paragrafy na kłusowników
Za polowanie bez zezwolenia grozi kara pozbawienia wolności do pięciu lat, jednak zatrzymany w Łaziskach Górnych mężczyzna odpowiadał będzie również za nielegalne posiadanie broni. W tym przypadku kodeks karny przewiduje do 8 lat pobawienia wolności.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na mikolow.naszemiasto.pl Nasze Miasto