Fryzura na sylwestra 2013: Mikołów. Zapytaliśmy, jak wygląda sylwester fryzjerki

Fryzura na sylwestra 2013: Mikołów

Godzina 7 rano. Salon fryzjerski przy mikołowskim rynku. To tam zacznie się sylwester dla Justyny Poręby. Zapisy na 31 grudnia w tym salonie mają już zamknięte. Będzie tłumnie, nerwowo, ale już w zupełnie innym klimacie. - Wbrew pozorom w sylwestra pracuje się bardzo dobrze, klientki są zadowolone i zazwyczaj już w sylwestrowych nastrojach, to bardzo ułatwia pracę w tym dniu - przyznaje Justyna Poręba.

Wielkich zaskoczeń fryzjerki z mikołowskiego salonu w tym dniu jednak się nie spodziewają. - Fryzury sylwestrowe to najczęściej podsumowanie całorocznych trendów, w tym roku pojawią się więc luźne upięcia, warkocze, nie spodziewamy się mocno wyczesanych, monstrualnych koków, zupełnie wypadły z mody spineczki, brokat - mówi pani Justyna.

Wiele sylwestrowych klientek będzie miało już konkretną wizję fryzury, inne zasugerują się jednak radą specjalistów. - Czasem nie wiadomo, które zadanie jest trudniejsze, czy sprostanie dokładnym wskazówkom klientki, czy może propozycja fryzury, kiedy nie widziało się kreacji sylwestrowej - mówi pani Justyna. Wiele klientek, jak co roku, przyjdzie z gotowcami - wydrukami z konkretnymi zdjęciami. A z tych zdjęć wynika, że nadal marzą się nam fryzury celebrytów. Klienci przychodzą ze zdjęciami gwiazd albo po prostu sugerują, że chcą fryzurę tego, czy tamtego artysty.

- Kiedyś przyszła do mnie pani z prośbą o fryzurę Dody, ale z konkretnego programu telewizyjnego. Programu oczywiście nie widziałam, ale dziś fryzjer musi sobie radzić także na inne sposoby. Fryzurę zobaczyłam dzięki internetowi w telefonie, klientka wyszła z fryzurą Dody, w pełni usatysfakcjonowana - opowiada Justyna Poręba.

Klientki, które odwiedzą w sylwestra panią Justynę mogą więc liczyć na pełne zaangażowanie, ale pani Justyna tego dnia raczej fryzury nie będzie miała. - W sylwestra jestem jak szewc, co bez butów chodzi, rzadko tego dnia mam fryzurę... - mówi Justyna Poręba.