Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Komendant policji w Łaziskach Górnych: Rozmowa

Barbara Siemianowska
KPP Mikołów
Komendant policji w Łaziskach Górnych opowiada o przestępczości i pracy policjanta.

Komendant policji w Łaziskach o specyfice służby policyjnej

Komendantem być. Co to znaczy w Łaziskach Górnych?
To znaczy to samo, co w każdym innym mieście, czyli problemy. Duże i małe. Śmiertelnie poważne i nieraz zupełnie niepoważne, bo każdy pracę policjanta rozumie inaczej. Dla każdego ten moment, kiedy sięga się po telefon i wzywa policję, jest inny. Niektórzy dzwonią w ostateczności, kiedy sytuacji nie są już w stanie opanować, inni nie czekają długo, telefon wykonują natychmiast. O ile od kilku lat odnotowujemy spadek przestępczości, to z kolei liczba policyjnych interwencji sukcesywnie wzrasta. Mieszkańcy częściej nas informują o niepokojących ich sprawach. Policjant dopiero uzbrojony w taką informację może działać.

Jakie to wezwania? Jakich problemów jest najwięcej w Łaziskach?
Najwięcej mamy pospolitej przestępczości. To kradzieże, włamania, przestępstwa przeciwko mieniu. Najczęściej to kradzieże sklepowe i najczęściej mowa tu o alkoholu, który znika z półek w hipermarke-tach.
Kilka miesięcy temu dość poważnym problemem były też osoby, które kradły nie w sklepach, ale właśnie pod dużymi sklepami w Łaziskach, uprzykrzały życie mieszkańcom, wyłudzając od nich pieniądze, nieraz bardzo natarczywie. To rzeczywiście urosło do rangi dużego problemu w Łaziskach. Występowanie tego zjawiska mieszkańcy sygnalizowali bardzo często, ale nigdy nie pojawiło się zgłoszenie o dokonaniu przestępstwa. To był jednak problem dyskom-fortu. Zakupy wiązały się nieustannie z zaczepkami, naleganiami. Dlatego sprawie przyjrzał się także urząd miasta. Burmistrz zorganizował spotkanie z policją, strażą miejską i okolicznymi kupcami. Wspólnie pracowaliśmy nad tym problem, należało ustalić wszystkie te miejsca, gdzie występuje zjawisko żebractwa, tak by w tych punktach było więcej patroli. Okazało się, że panowie uprzykrzający życie pod sklepami to mieszkańcy Łazisk, dobrze znani w tutejszych instytucjach pomocy społecznej. Apelowano więc do mieszkańców, że te osoby mają gdzie się zwrócić pomoc. Akcja przyniosła skutki, ale nie możemy mówić, że temat nie istnieje. Dziś to jednak zjawisko na zdecydowanie mniejszą skalę.

Problemem są także mieszkańcy hoteli socjalnych?
Każde miasto w Polsce ma ten sam problem. Nie wiadomo, czy ludzi w pewnym stopniu niedostosowanych społecznie kierować w te same miejsca, tworząc swoiste enklawy, czy przeprowadzać do bloków, gdzie np. stali mieszkańcy zgłaszaliby cały czas problem z nowym sąsiadem. Ma się wrażenie, że tu nie ma dobrych rozwiązań. Doświadczenie pokazuje, że wybiera się jednak opcję hoteli socjalnych, w Łaziskach także. Ale w związku z tym, że to miejsca, które szczególnie mamy na uwadze, organizujemy tam sporo patroli.

Ostatnimi czasy łaziszczanie bulwersują się dewastacją pomnika Powstańców Śląskich na cmentarzu przy kościele MB Królowej Różańca Świętego
Sprawa jest w toku. Pomnik został zniszczony, skradziono elementy metalowe nagrobka, to wskazywałoby, że powodem dewastacji była raczej chęć zysku niż inne względy. To jednak na razie wstępne ustalenia.

Co zmieniło się w postrzeganiu pracy policjantów?
Bardzo dużo się zmieniło. W Łaziskach np. czujemy, że mieszkańcy dali nam ten kredyt zaufania. Nie boją się nas informować o tym, co wydaje im się niepokojące, nie boją się współpracy z policją. To oni dają nam zazwyczaj to najważniejsze narzędzie: informację.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na mikolow.naszemiasto.pl Nasze Miasto