- Uruchamiał to praktycznie Leszek Wolski. Potem ja zacząłem mu pomagać, a od kilku lat sam się tym zajmuje jako Miejska Placówka Muzealna - opowiada organizator, Mariusz Dmetrecki. Jarmark odbywa się co miesiąc w niedzielę po pierwszej sobocie, chyba, że ten termin koliduje z jakaś inna imprezą odbywającą się w mieście. W niedzielę na mikołowski rynek i do MDK zawitało ponad 100 wystawców z całej Polski, ale także i z za granicy np. z Austrii. Zjeżdżają się po to by sprzedawać, kupować czy też wymieniać się swoimi kolekcjami. A sfera poszukiwań jest różnorodna.
- Kolekcjonuje głównie malarstwo nieprofesjonalne dotyczące Śląska. W swojej kolekcji posiadam także dużo grafik czy rzeźby w węglu - wylicza Stanisław Gerard Trefoń z Rudy Śląskiej Halemby. Trefoń kolekcjonuje już od ponad 55 lat. W swoich zbiorach ma dzieła 260 malarzy śląskich (to około 2000 obrazów olejnych), które można oglądać na wielu wystawach, np. w Niemczech. Posiada także ponad 600 grafik i linorytów, a także przeszło 230 sztuk rzeźby w węglu. - To unikatowa sprawa w Polsce, gdyż rzeźby w węglu jest bardzo mało - tłumaczy kolekcjoner. Na jarmarku Trefoń kupił dwa kufle z karczm górniczych.
Takie kufle wydawane są tylko okolicznościowo, dlatego trudniej je dostać. - Jeden, ręcznie malowany jest z karczmy górniczej kopalni Piast. Drugi ozdobny, pochodzi z kopalni Murcki - mówi, pokazując swoje nowe nabytki, Trefoń. Jak mówi, ma już 70 takich kufli i brakuje mu jeszcze około 30, gdyż tyle kopalń w Polsce było. Jednak będzie to trudne, gdyż ponad połowę z nich już zamknięto. - Trzeba szukać starych górników, którzy dostali te kufle w prezencie z okazji Barbórki - informuje. Z kolei Lucjan Bańczyk z Orzesza zbiera głównie oznaki i orzełki.
- Są to rzeczy związane z z żołnierzem polskim z Września i z wojskami Andersa oraz Maczka - mówi o swoich zainteresowaniach Bańczyk. W swojej kolekcji, łącznie z medalami, ma kilkaset sztuk. - Posiadam krzyże Virtuti Militari z różnych okresów, na przykład te, które były nadawane w II RP. Także Krzyże Walecznych, odznaki pułkowe, czyli wszystko, co poważny kolekcjoner musi mieć - wylicza rozmówca.
W niedzielę znalazł starą blaszkę firmy funkcjonującej w Mikołowie po dzień dzisiejszy na ul. Krakowskiej. Z którego roku jest ta blaszka, dokładnie nie wiadomo, być może z przed 1921 roku. Napisy na niej są w języku niemieckim. - Jeżdżę na jarmarki w celu tzw. łowów. Szukam pamiątek wśród znajomych. Zostawiają mi oni tematy, które mnie interesują - tłumacz kolekcjoner z Orzesza.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?