Media społecznościowe a władza
Czy burmistrzowie, wójtowie powinni iść z duchem czasu i komunikować się z mieszkańcami za pomocą Twittera i Facebooka?
Generalnie tak, z dwoma uwagami. W małych miejscowościach, gdzie lokalnych mediów jest mało, a mieszkańcy informacje mają z tablicy ogłoszeń koło urzędu, internet może stać się dobrym kanałem informacji z ludźmi. Pytanie tylko, ilu mieszkańców w małych miasteczkach i na wsiach korzysta z internetu. W dużych miastach prezydenci mają media, rzeczników prasowych i inne kanały komunikacji. Ale na wsi i w małych gminach taki sołtys czy wójt musi sobie zadać też z kolei pytanie, czy taki Facebook czy Twitter ma być formą rozmowy z mieszkańcami, czy tablicą ogłoszeń.
A czy takie obycie z mediami społecznościowymi dodaje wójtowi, burmistrzowi prestiżu wśród mieszkańców? Czy raczej będzie zwiększać dystans między nim a wyborcą?
Jeśli jest to gmina, gdzie większość mieszkańców to osoby w wieku średnim i wyższym, to na pewno może to nie być dobrze odebrane, ale z kolei wśród ludzi młodych, wykształconych na pewno będzie to atut, którym może do siebie przekonać wyborców.
Czyli trzeba znaleźć złoty środek i z młodymi kontaktować się przez internet a ze starszymi?
Na co trzeba zwrócić uwagę: w miejscowościach do 20 tys. i tak najlepszym sposobem komunikacji z mieszkańcami będzie kontakt bezpośredni, niezależnie od wieku. Bo jest taka możliwość. Bo np. w takiej Warszawie trudno byłoby prezydentowi każdemu wyborcy uścisnąć dłoń i porozmawiać, ale np. w takim Myszkowie jest to jak najbardziej możliwe.
Co Wy na to? Chcielibyście zobaczyć burmistrzów i wójtów naszego powiatu na Twitterze albo Facebooku?
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?