Bo mimo, że od morderstwa starszego małżeństwa w kwietniu minie rok, wciąż nie udało się ustalić sprawców.
- Mieliśmy osoby podejrzewane, ale nie uzyskaliśmy dowodów pozwalających na postawienie im zarzutów - tłumaczy prokurator.
- Zabezpieczono masę śladów, a sprawa ma już kilkanaście tomów akt. Jednak wciąż szukamy sprawców - dodaje prokurator.
Do zabójstwa doszło 23 kwietnia ubiegłego roku. W biały dzień przy ul. Pasieki w Orzeszu-Zawiści zostało brutalnie zamordowane starsze małżeństwo. Przeprowadzona sekcja zwłok wykazała, że 87-letni mężczyzna zginął na skutek rozległych obrażeń głowy, w konsekwencji uszkodzenia mózgu i wykrwawienia. 86-letnia kobieta została natomiast ugodzona ostrym narzędziem w okolicach brzucha. Nikt niczego nie widział, ani nie słyszał. Prawdopodobnym motywem zbrodni był rabunek, małżeństwo miało bowiem opinię majętnego.
Dla dobra postępowania prokuratura w dalszym ciągu nie zdradza jednak żadnych szczegółów z prowadzonego postępowania. Wiadomo jednak, że nawet jeśli postępowanie zostanie umorzone, to policjanci nie przestaną szukać morderców.
- W komendzie wojewódzkiej została powołana specgrupa, która zajmuje się wyłącznie tą sprawą - tłumaczy Zacharyasz.
Jest też katowicki oddział archiwum X, czyli specjalny wydział do badania spraw nierozwiązanych. To tutaj w ostateczności trafi sprawa orzeskiego zabójstwa.
Policja morderców może szukać jeszcze przez 29 lat, potem sprawa się przedawni. - Zbrodnia morderstwa ulega przedawnieniu po 30 latach - tłumaczy prokurator.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?