Od wielu lat początek nowego roku kojarzy się z finałem Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Nie będzie inaczej i tym razem. Już w niedzielę WOŚP zagra po raz dziewiętnasty. Tym razem pieniądze będą zbierane na zakup sprzętu dla dzieci z chorobami urologicznymi i nefrologicznymi ( schorzenia dróg moczowych, choroby nerek). Mikołów także przyłącza się do orkiestry.
- Pieniądze do puszek będzie zbierać ok. 150 osób. Swój sztab będziemy mieli w siedzibie hufca ZHP Ziemi Mikołowskiej - informuje szef sztabu WOŚP w Mikołowie, podharcmistrz Katarzyna Siruga, która w ostatnich dniach przed zbiórką, z powodu choroby, kieruje sztabem przez telefon. - Mam jednak nadzieję, że do niedzieli wyzdrowieję i będę mogła w pełni uczestniczyć w orkiestrze - nie traci humoru Siruga.
Wolontariusze będą widoczni na ulicach od samego rana. Wśród nich także Joanna Fojt, która zaangażowana jest w WOŚP od kilku ładnych lat. - To się zaczęło w 2003, albo 2004 roku. Teraz już dokładnie tego nie pamiętam. Zapisałam się wtedy do harcerstwa, naszą powinnością jest uczestniczenie w tego typu akcjach - tłumaczy. Rozmawialiśmy z nią we wtorek. Była w Warszawie.
- Jesteśmy z kartami zgłoszeń wolontariuszy, a także żeby przybić pieczątki do legitymacji. Spotkałam się przy tej okazji również z Jurkiem Owsiakiem - opowiada Joanna. Przez dwa miesiące zbierane są dane i zdjęcia wolontariuszy, a przed samym finałem zawozi się je co roku do Warszawy do tzw. domu Jurka Owsiaka, czyli centralnej siedziby WOŚP. Do akcji przyłączyć się może każdy. Nie ma żadnych wymagań wiekowych.
- Prawo do rozliczania pieniędzy mają osoby, które skończyły 18 rok życia. Kwestować mogą natomiast wszyscy, tylko, że niepełnoletni muszą znajdować się pod kontrolą opiekunów. Mamy nawet maluszka, który zbiera pieniądze w towarzystwie rodziców - tłumaczy Katarzyna Siruga.
Ważne jest bezpieczeństwo kwestujących. Dlatego co roku wolontariusze przechodzą obowiązkowe szkolenie z udziałem policjantów. W tę środę przeprowadzono je w hufcu. - Policjanci uczą nas między innymi tego, by nie próbować na siłę walczyć o puszkę, gdy istnieje poważne niebezpieczeństwo. Najważniejsze jest ludzkie życie. Mi osobiście jeszcze nie przytrafiła się jakaś groźna sytuacja w czasie zbiórki, ale o takich przypadkach słyszałam - opowiada Fojt.
Co roku są bite rekordy zebranych pieniędzy, ale czy wszyscy tak chętnie podchodzą do akcji?
- Zazwyczaj tak, ale czasami zdarzają się nieprzychylne reakcje, szczególnie ze strony osób starszych. Chodzi tu zazwyczaj o nieufność do Jerzego Owsiaka. Księża też czasami nie pozwalali zbierać pieniędzy przy kościołach, ale takie reakcje to raczej przeszłość, wszystko zmienia się na lepsze - uważa Joanna Fojt.
Największym powodzeniem zbiórka w Mikołowie cieszy się co roku właśnie w okolicach kościołów, na rynku, a także przy hipermarkecie Auchan. I z tego co mówią, nasze rozmówczynie przeważnie te same osoby zostają rekordzistami pod względem pieniędzy zebranych do puszek.
W Łaziskach Górnych organizacji sztabu, jak zwykle podjęli się nauczyciele, uczniowie Gimnazjum nr 1 im. Mikołaja Kopernika oraz ich rodzice, Miejski Dom Kultury, a także wolontariusze z Gimnazjum nr 3. W Orzeszu sztab zawiązał się w Gimnazjum nr 2 w Zawadzie. Oprócz zbiórki pieniędzy do puszek, na niedzielę zaplanowano w tych miastach także różne ciekawe imprezy plenerowe. Zatem znów będzie się działo.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?