Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bezdomne psy i koty z powiatu mikołowskiego trafiają do rudzkiej Fauny

Damian Baran, Joanna Oreł
Czy pieski z naszego powiatu znajdą schronienie u nas?
Czy pieski z naszego powiatu znajdą schronienie u nas? Damian Baran
Bezdomne psy i koty z naszego powiatu są zabierane do Rudy Śląskiej. Schronienie znajdują w Towarzystwie Opieki na Zwierzętami Fauna. Dlaczego trzeba je wywozić aż do Rudy? Ponieważ w powiecie nie ma żadnego schroniska.

- Na razie gmina nie planuje takiej budowy, szczególnie że umowa z Fauną jest podpisana do 2013 roku - informuje Ewa Matera, kierownik referatu usług komunalnych mikołowskiego urzędu miasta i wyjaśnia: - Budowa to znaczny koszt. Trzeba znaleźć odpowiedni teren, wybudować taki obiekt, ogrodzić, zapewnić opiekę. Wydaje się, że podpisanie umowy na świadczenie takich usług jest korzystniejszym rozwiązaniem.


W tym roku w Mikołowie wydane zostanie ponad 87 tys. zł na zapewnienie opieki nad bezdomnymi zwierzętami. W kolejnych ma być ich jeszcze więcej. Te pieniądze nie trafiają tylko do Fauny, ale również na usługi weterynaryjne. Nie są one jednak wypłacane ryczałtem, tylko za konkretne usługi.

Z kolei w Orzeszu co miesiąc gmina płaci 3300 zł ryczałtu na ten cel (w zeszłym roku było to 38 tys. zł na Faunę i prawie 19 tys. zł na wyłapywanie i leczenie zwierząt).


Również Benedykt Kurcok, naczelnik wydziału komunalnego UM w Orzeszu uważa, że to nie jest dobry pomysł, by gmina na swoim terenie stworzyła schronisko.

- Nie byłoby to opłacalne. Można jednak pomyśleć, żeby powstało schronisko powiatowe - sugeruje. - Wtedy koszty administracyjne rozbiłyby się na wszystkie gminy.
 Nikt jednak na razie z taką inicjatywą nie wyszedł.

- Wspólnie z gminami realizowaliśmy wiele inicjatyw, ale od początku istnienia powiatu nie przypominam sobie, by ktoś podniósł akurat ten problem - przyznaje Marek Popek, sekretarz starostwa. - Już prędzej mówiło się o potrzebie powstania izby wytrzeźwień, niż o schronisku. 
Przyznaję jednak, że jest to ciekawy temat. 


Urzędnicy twierdzą, że obecna opcja jest dużo oszczędniejsza, niż własne schronisko. Z budową i utrzymaniem wiąże się wiele problemów. Nie ma więc na razie chyba szans, by w najbliższym czasie w powiecie mikołowskim powstało miejsce dla psów i kotów, którzy nie mają właścicieli.
A w okresie letnim porzuceń zwierząt przez właścicieli jest naprawdę dużo.

- Już w weekend przed wakacjami trafiło do nas 13 psów, które pozostawiono na pastwę losu - załamuje ręce Beata Drzymała, szefowa rudzkiego schroniska Fauna. - Właściciele z reguły w ten sam sposób porzucają zwierzaki - przywiązują je do drzew lub pozostawiają przy drodze.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na mikolow.naszemiasto.pl Nasze Miasto