Cena wody: Mikołów 2014

Cena wody: Mikołów 2014
Ceny wody są takie, że taniej wychodzi kąpiel w butelkowanej - pisze internauta na naszej stronie mikolow.naszemiasto.pl A komentarz tyczy się artykułu nie o cenie wody i ścieków, a zbliżających się wyborów samorządowych i kandydatów na burmistrza Mikołowa. Okazuje się, że przedwyborcze dyskusje mikołowian już znalazły wspólny mianownik. To woda, bo najdroższa w całym powiecie leci z kranów właśnie w Mikołowie. Ale czy jest dużo droższa niż w pozostałych gminach powiatu?

Najtaniej jest w Ornontowi-cach. Za kubik wody mieszkańcy płacą tu 4,55 zł (netto.) Ta stawka obowiązuje od 1 marca do końca lutego 2015, a dostawcą wody dla Ornontowic jest GPW, czyli Górnośląskie Przedsiębiorstwo Wodociągowe.

W Łaziskach, Orzeszu i Wyrach dostawcą wody jest RPWiK Tychy. Za kubik wody łaziszczanie płacą 6,89 zł, mieszkańcy Wyr 7,86 zł, a orzeszanie 7,99 zł. Najdrożej jest w Mikołowie, ale to właściwie kwota niewiele większa od tej w Wyrach i Orzeszu. Mikołów kupuje wodę od Górnośląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów, ale posiada też dwa własne ujęcia wody w Śmiłowicach i Bujakowie. Łącznie na system dystrybucji wody w Mikołowie składa się 310,5 km sieci wodociągowych oraz 116,7 km przyłączy. Dostawę z GPW organizuje z kolei Zakład Inżynierii w Mikołowie, a cena za kubik wody wynosi tu 8,10 zł. To spora kwota, jeśli Mikołów porównać do ceny w Poraju, gdzie woda jest najtańsza w woj. śląskim i kubik kosztuje niecałe... 2 zł.

Dlatego mikołowanie grzmią. - W tych wyborach ludzie nie zapomną o najdroższej wodzie na Śląsku - komentuje internauta Michał, choć nie do końca ma rację. Jeszcze drożej jest w Rajczy (10,18 zł). Tak czy inaczej drogo jest, a to wynik m.in. inwestycji związanej z zapewnieniem w Mikołowie prawidłowej gospodarki wodno -ściekowej.
- To była kwestia wyboru, albo korzystamy z programów unijnych i wymieniamy sieć kanalizacyjną, albo czekamy, aż ponadstuletnie rury odmówią posłuszeństwa, a dofinansowań już nie będzie - komentuje burmistrz Marek Balcer i zaznacza, żeinwestycja w końcu zaprocentuje. - Przez najbliższych kilkadziesiąt lat możemy być spokojni o to, co pod ziemią, nie wszyscy ten spokój mają , my z kolei możemy się teraz skupić na rewitalizacji miasta - dodaje burmistrz.
Co o drogiej wodzie mówią rywale Balcera? Niewiele, bo z wody kiełbasy wyborczej nie zrobią. - Cena jest jaka jest, ale to wynik poczynionych inwestycji, nowy burmistrz i rada z pewnością musieliby przyjrzeć się sprawie - mówi Stanisław Piechula, jeden z kandydatów na stanowisko burmistrza Mikołowa.
Cenie wody przyglądać chce się też drugi kandydat, Adam Lewandowski.

- To sprawa, którą z pewnością od razu wziąłbym pod lupę jako burmistrz - komentuje Lewandowski. - Mikołów już dopłaca do ceny wody i ścieków, a skoro tak, to może należałoby przygotować kosztorys tego przedsięwzięcia raz jeszcze, może dopłata mogłaby być większa? - sugeruje.
Gdybać można, ale na razie lepsza szklanka wody zamiast.

Chociaż na wodę dostarczaną przez Górnośląskie Przedsiębiorstwo Wodociągowe jest coraz mniejsze zapotrzebowanie, to jednak w wielu miastach spółka nadal jest monopolistą.
Opłaty za dostawę wody ustala się tak, aby pokryły roczne koszty utrzymania i eksploatacji ponoszone przez przedsiębiorstwo.
Dlatego podstawą ustalania poziomu cen są niezbędne przychody kalkulowane z uwzględnieniem ponoszonych kosztów, rezerw na należności nieregularne, marży zysku. W kalkulacji uwzględnia się: prognozowane wskaźniki średniorocznego wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych, wskaźniki wzrostu cen produkcji przemysłowej, stawki obowiązujących lub planowanych podatków i opłat.
Znaczącą część kosztów działalności wodociągowej Górnośląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów S.A. w Katowicach stanowią koszty niezależne od przedsiębiorstwa, tj.: amortyzacja, podatki i opłaty, koszty energii i materiałów.