W lipcu ktoś ją, i dwa inne szczeniaki, okaleczył i zostawił na torach. Tylko ona cudem uniknęła śmierci. Zmasakrowanego szczeniaka znalazł na torach maszynista. Od tego momentu suczka ma szczęście - spotyka wyłącznie ludzi z wielkim sercem. Najpierw zwierzę trafiło do schroniska w Piotrkowie Trybunalskim, gdzie z troską zajęli się nim wolontariusze. Szybko znalazł się darczyńca - niepełnosprawna suczka dostała wózek inwalidzki. Jej historię pokazano w telewizji TVN.
- To jest wprost nie do wiary. Ciuchcia do każdego biegnie na tym wózeczku, łasi się. Jest taka pogodna. Mimo tego, co ją spotkało. To godne podziwu - mówiła w TVN Grażyna Falek z Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami z oddziałem w Piotrkowie Trybunalskim. Dwa tygodnie temu Ciuchcia przeszła operację na rdzeniu kręgowym w klinice w Mikołowie. Zabieg prowadziło trzech lekarzy: Wojciech Stańczyk, Olivier Teodorowski i Piotr Teodorowski.
- Wykonaliśmy dosyć skomplikowaną operację na rdzeniu, by usunąć nacisk, który powodował niedowład na dwie tylne łapy. Operacja się udała. Jednak na rezultaty trzeba poczekać - mówi Piotr Teodorowski. Ciuchcia przechodzi rehabilitację. Nie wiadomo jeszcze, czy odzyska władzę w łapach. Ale bez względu na to, czy tak będzie, czy nie - czeka już na nią prawdziwy dom i kolejny człowiek z wielkim sercem.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?