Dwa piwa kierowcy zamieniły się w trzy promile. "Dziwne, że w ogóle coś wyszło"

Dzielnicowi z Komisariatu Policji w Łaziskach Górnych w trakcie poniedziałkowego obchodu na ul. Sikorskiego zauważyli mężczyznę na skuterze. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że mężczyzna jechał "wężykiem". Policjanci zatrzymali pojazd i w czasie legitymowania, wyczuli silną woń alkoholu. Okazało się, że 55-letni mieszkaniec Orzesza miał w organizmie blisko 3 promile alkoholu.

Orzeszanin tłumaczył policjantom, że wypił rano dwa piwa i skwitował całą sytuację słowami "...dziwne, że w ogóle coś wyszło". Mężczyzna przed sądem. Za jazdę w stanie nietrzeźwości grozi mu do dwóch lat więzienia, zakaz prowadzenia pojazdów na minimum 3 lata, a także kara finansowa.